Kiedy pojawiła się niespodziewanie w finale gali nagród Grammy w lutym, zasiadająca na widowni śmietanka współczesnej muzyki rozrywkowej zerwała się z miejsc i powitała ją burzą oklasków. Gdy ucichły, ktoś krzyknął „Kochamy cię!". Celine Dion odpowiedziała „Ja też was kocham i kiedy mówię, że cieszę się, że tu jestem, mówię to z głębi serca".
Dlaczego kanadyjska piosenkarka wzbudziła takie emocje? Bo mało kto spodziewał się zobaczyć ją na scenie. A śpiewając przez ponad 40 lat często bombastyczne i melodramatyczne piosenki o miłości, z których zdarzało się podśmiewać krytykom, trafiła do milionów serc.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Boszeeee, a wyróżniła się czymś z tłumu, zeby i niej mówic? Chyba ligiczne, bo takich jak ona jest jakies 7.8 mld....
I moze lepiej byloby bez twojego komentarza.