Ewa Juszkiewicz wpatruje się w portret Katarzyny Starzeńskiej, polskiej arystokratki i postaci z towarzystwa, ukończony w 1804 roku.
– Miała wiele romansów – zauważa Juszkiewicz. – Sporo imprezowała. Na dobrą sprawę była influencerką.
– Inne kobiety chciały ubierać się tak jak ona – dodaje.
Niewielki portret autorstwa François Gérarda, przedstawiający Starzeńską w czarnej sukni i czerwonym szalu, pokazano w Zamku Królewskim w Warszawie, który był niegdyś rezydencję polskich władców.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Rozmowa sprzedawcy i dystrybutora drogich eklektycznych, brzydkich i strasznie drogich drzwi:
- Panie komu ja to paskudztwo sprzedam za taką kasę?
- Dajesz pan upust 90% dla jednego lekarza, a za pół roku już wszyscy w mieście kupują takie drzwi jeden przez drugiego.
Ale ktos to jeszcze musi cisnac...tzn promowac
A kto jest jej mężem?
Kukuła ostatnio mnie niestety zniesmaczyła, jej obrazy wyglądały jakby ktoś posprzątał sobie głowę po zbyt długim oglądaniu porno. Kolorystyka adekwatna. Cóż gusta...
nie znam żadnej z ww., a Jucewicz ma swój styl, robi rzeczy interesujące, atrakcyjne wizualnie, nie-nudne i z odrobiną prowokacji - to wystarczy, żeby myśleć o międzynarodowej karierze. co do małżonka - nie wiem nic o jej prywatnym życiu, ale to nie było tak, że najpierw na targach sztuki jej prace schodziły jak ciepłe bułeczki a małżonek był później?
Bez zardrosci! Co ma małżonek do talentu malarki? Obrazy są nowatorskie i po prostu Wyjatkowe!
Każda pomoc jest cenna i nie każdemu pisana, ale pisanie, że karierę zawdzięcza mężowi i znajomością to jednak przesada, albo zawiść.
... om :)
PROSZĘ O WIĘCEJ TAKTU . ZAWSZE ARTYSTOM POTRZEBA BYŁO WSPOMAGANIA . PANA KOMENTARZ JEST MALOSTKOWY . SERDECZNIE POZDRAWIAM .
A bez wyzwisk?????????
To jakaś żałosna próba podczepienia się pod znaną artystkę z promo?
Żenujący jesteś. Małżonek jej obrazów nie maluje, a wymienione malarki, to mogą wystawiać w podrzędnych galeriach w Centralnej Europie, a nie w NYC mimo całego Twojego zaciekawienia.
Nie. Ta malarka po prostu POTRAFI malować.
Akurat te wymienione wystawiają w NYC :) Krytykować trzeba umieć robią najpierw przygotowanie merytoryczne :)
Pełna zgoda.
Nowatorskie?? Ježiše...
miau
Sprawa jest bardzo ciekawa, możesz ujawnić, kto jest jej mężem, bo w sieci nic nie można znaleźć.
A jaki wybór ma suweren? Czy nauczono go odbioru sztuki? I czy oprócz "świętych" obrazków coś na ścianach wiesza?
Poza tym przypomnę, że wielu dziś wybitnych twórców, kiedyś było krytykowanych lub chodziło głodnych.
Po pierwsze, istnieje kategoria sztuki dworskiej, w którą to Juszkiewicz po prostu sie wpisuje. Po drugie, na temat edukacji/kompetencji suwerena nie będę się wypowiadać. I na koniec głodna E.J. nie chodzi, chociaż krytykowana. Zaś sprawność techniczna i swobodne operowanie cytatami może różnie się zestarzeć . Nawet w malarstwie.
Więc trzeba ją podziwiać, i jako artystkę i jako businesswoman.
No, na tym etapie kariery zawodowej działa zdecydowanie sprawniej niż np. niejaki Vincent Van Gogh
I masz jej to za złe?
W sumie, to trudno mieć jej to za złe. Potrafiła trafić w gusta, a to czasem nie jest łatwe.
Np. disco polo się w Polsce sprzedaje lepiej niż muzyka poważna, czy rockowa.
Jest klient, to się pod niego tworzy i trzepie na nim kasę.
Aha. Pytanie czy to co robi jej się podoba, czy udaje że się jej podoba?
To nie jest tak do końca. Radia, telewizje kształtują w znacznym stopniu zamiłowania muzyczne. Kiedyś tv, radio miały propozycje różne. Włączyłam niedawno dwójkę. Reklamy, reklamy zniechęciły mnie by czekać. I skąd pewność, że między utworami znowu reklamy by nie były głośniejsze od muzyki.
A z prowincji do wysokiej kultury jest i bardzo daleko i bardzo drogo. Bo do ceny biletów trzeba doliczyć koszt dojazdu, ewentualnego noclegu, posiłku.
Gdy na wyjeździe służbowym namówiłam wspólnika na pójście do teatru
Powszechnego w Warszawie (grali Piotr Machalica, Janda, Gajos, sztuka Fredry), to on po wyjściu nie mógł przestać mówić o tym, co zobaczył. Ponad 40 lat i pierwszy raz w teatrze.
Kiedyś był teatr w tv publicznej.....kiedyś... w tym paskudnym PRL...
I tak samo jest z muzyką poważną.
Jan Zamoyski; 1600r:
"Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie..."
Chowanie czyli dostarczanie nie tylko nauki, norm zachowań, ale i kultury.
mi by sie podobalo jakbym umial cos zrobic dobrze i tak zeby ktos chcial mi za to zaplacic milion dolcow. :D mysle ze nie cierpi jak je maluje :D
Kurcze, ja próbuję od lat i wciąż nic...
Powiesz mi, jak to się robi?
Twój pierwotny komentarz to jednak jej potępienie.
A teraz bicie w pierś?
No bo to jest słabe.
Ale jeśli ktoś chce za to zapłacić, no to sprzedaje.
I to jest generalnie straszne. Króluje kicz i disco polo.
mam wrażenie że obecny rynek sztuki gardzi pięknem
Co do obrazów - pomimo że technicznie dobre -to chyba wole oryginały - tendencja do przerabiania znanych dzieł nie jest niczym nowym chyba jest modna od około 20 lat -i zeszła już blisko poziomu strzechy - chyba wszyscy kojarzymy obrazki dam tworu z psimi lub kocimi głowami z okolicznego sklepu z dekoracjami domu.. w sumie to ten sam pomysł i nawet tłumaczenie pasuję
Chociazby Francis Bacon przerabiał obrazy dużo wcześniej niż 20 lat temu. I ogólnie to "trend" du,o starszy niż 20 lat
petrodolarowi szejkowie którym religia nie zezwala na przedstawianie i oglądanie kobiecej twarzy..... - chyba calego ciala a nie tylko twarzy...
... symbolicznie tarzających się w szambie, byłoby lepiej...i adekwatnie do tych plebejskich ryjów!;)