Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.
"To istota artystycznego projektu Juszkiewicz: nadać historii klasycznego i współczesnego malarstwa surrealistyczny wymiar XXI wieku" - pisał o sztuce Ewy Juszkiewicz ceniony francuski krytyk i kurator Éric Troncy.
Ta jesień należy do polskiej malarki młodego pokolenia. W ciągu miesiąca jej obrazy na trzech różnych aukcjach w Londynie i Nowym Jorku sprzedały się za miliony złotych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Artystka powinna zostać ogłoszona święta .
Trafienie w gust bogatych nabywców przez wykorzystywanie cudzych dzieł.
Dokładnie. Uważam, że to czysty snobizm bo, moim zdaniem, jej obrazy są powtarzalne, przewidywalne, mało inspirujące.
W Polsce rynek sztuki dla tzw. Emerging Artists, czyli wschodzacych artystow - jest dosc cienki... kolekcjonowanie sztuki, to nadala bardzo waska grupa - a swiat sztuki (wizualnej) jest napedzany przez kolekcjonerow - czyli jakby problem nie do rozwiazania. Nalezy zapytac sie, co spoleczenstwo, ktore ma niby "utrzymac swoich artystow" moze i powinno uczynic? Zaczac kolekcjonowac na takim poziomie, na jaki kazdego stac, przyniesc pierwszy obiekt sztuki do domu, i pozwolic mu "zyc" w prywatnej przestrzeni.
To promowac cos, co jest dobre jest zle? No ale jak ktos ma takie imie, to nic dziwnego, ze mu sie nic nie podoba.
To są kompleksy Polaków. Marzenia o potędze. Nie jesteśmy sami. Tak samo o sobie mówią Serbowie czy Rosjanie.
Wyborcza stale przejawia ambiwalentny stosunek do Polski, do polskiego społeczeństwa, do polskiej kultury czy historii. Napiętnuje jako mentalny zaścianek, napiętnuje polskie kompleksy i zapóźnienie cywilizacyjne, by zaraz to wszystko podsycać i przedstawiać pozytywnie jako nasze, oryginalne. Tu chyba chodzi o pieniądze, o zdobywanie masowego czytelnika internetowego który w swojej masie nie jest szczególnie rozwinięty ani mentalnie, ani intelektualnie i lubi jak mu słodzić. Wtedy wraca i klika dalej.
Polski artysta podbija oko.
Tu raczej chodzi o swoich i innych. Polska narodowców jest do bani, wyśmiewana, musi przegrać. Ale każdy w głębi duszy potrzebuje uznani (z resztą nie tylko w Polsce), w GW to się objawia zachwytami nad sukcesami 'naszych' - progresywnych, nowoczesnych, takich fajnych Polaków, świata obywateli.
Oczywiście analogiczna (symetrycznie) sytuacja występuje po drugiej stronie.
Pisanie w GW, ze to jest poska artystka jet OK - bo warto pisac i pokazywac droge dla zyjacych, tworzacych artystow w Polsce, by dowiedzieli sie jak dostac sie na "szerokie i glebokie wody" - ze ten swiat gdzie tylko "the sky in the limit" naprawde istnieje - i w kraju, gdzie kultuta powaznego kolekcjonowania jest nadal w zarodku, polscy artysci mieszkajacy i tworzacy w Polsce, moga sprobowac zaistniec w globalnym rynku sztuki - i do tego na tym etapie sa potrzebne galerie, tak prezne, i rozumiejace swiat i rynek sztuki jak galeria lokal_30, ktora jest w rownej mierze odpowiedzialna za sukces Ewy Juszkiewicz. Bo artysta, ktory wchodzi na tym poziomie obiegu jak ona - juz na tym poziomie zostanie. Czyli gratulacje nie tylko dla Ewy Juszkiewicz ale dla galerii lokal_30 i jej zalozycielki i dyrektor Agnieszka Rayzacher.