Napis na moście Swire w Hongkongu został przykryty metalową konstrukcją pod pretekstem remontu. To jeden z ostatnich pozostałych w mieście śladów masakry z 1989 r., o której pamięć tłumią Chiny.

Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.

"Mimo dokonanej z zimną krwią masakry dusze męczenników niech żyją wiecznie. Niech iskra demokracji świeci na zawsze, na pohybel złu" - tak można przetłumaczyć hasło wypisane na moście Swire na campusie Uniwersytetu w Hongkongu. 20-metrowy napis powstał w 1989 r., tuż po masakrze na pl. Tiananmen w Pekinie. Co roku w rocznicę wydarzeń był odmalowywany przez studentów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Chiński Reżim miał i ma cały czas KREW na rękach.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Chiński reżim to banda morderców i złodzieji
    już oceniałe(a)ś
    2
    0