Napisałabym, że "Kneecap. Hip-hopowa rewolucja" to prawdziwa petarda, ale petarda to tylko chwila huku. Ten film zostaje na długo, a muzyka z niego jeszcze dłużej.

Jedni mieli tego lata „brat summer" i słuchali Charlie XCX, zresztą trudno jej było nie słuchać, leciała w każdym radiu. A ja miałam „Kneecap summer", bo odkąd na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu zobaczyłam film o trzech gościach rapujących po irlandzku, słuchałam i ich debiutanckiego, wydanego w czerwcu albumu „Fine Art" i ścieżki dźwiękowej z filmu.

Nie mogłam się doczekać, kiedy „Kneecap. Hip-hopowa rewolucja" wejdzie do kin i będę mogła namawiać wszystkich, którzy tylko będą chcieli słuchać (albo czytać), żeby poszli film obejrzeć.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Małgorzata Bujara poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Życzę Irlandii, by za 100 lat irlandzki był powszechnym językiem na ulicy Dublina czy Cork. I tak samo Białorusi, by w Mińsku czy Mohylewie był nim białoruski.

    To jak zrzucić z siebie kolonialne jarzmo językowe najlepiej pokazali Ukraińcy. Bierzcie z nich przykład!
    @rafis
    Nikt nie broni rozmawiać po irlandzku ludziom na ulicach Cork czy Dublina od dawna.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @rafis
    Nie ma zakazu używania irlandzkiego, ale jakoś sami Irlandczycy się do niego nie garną. I proszę nie relatywizować porównując irlandzką demokrację z białoruskim zamordyzmem, bo to obrzydliwe.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Widzialam i sie zmeczylam tym filmem. Sa smieszne momenty i moze trzeba go traktowac z przymorzeniem oka, ale...w kraju gdzie jest coraz wiecej junkow na ulicach i problem z narkotykami widac na kazdym kroku, w filme jest ich glorifikacja, bierzesz jestes cool, o zycie jest ciekawsz po dzialeczce, i przez to ten film stracil.
    @Esiotrotka
    Film ma sporo dłużyzn, które można było wyciąć.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    To nie są “brytyjscy okupanci”. To są brytyjscy okupanci, kropka.
    już oceniałe(a)ś
    27
    6
    Pewnie film jest pełen świeżych emocji, autentyzmu, poczucia humoru i intelektualnej (?) wolności, ale tych chłopaków to ja nie chciałbym mieć za sąsiadów, nie chciałbym, że dzieci brały z nich przykład, a i że gust muzyczny mam trochę inny to inna sprawa.
    @wujek_skrudz
    U nas takich nazywa się menelami.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Radzę Autorce, żeby sprawdziła w słowniku, co znaczy słowo "energetyczny".
    @jentyk2
    Energize / energetic
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @Montgomery
    W polskim słowniku.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    I po co promować film o menelach i ich chamskich rozrywkach?
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Odsłuchałem kawałka pieśni i też niemal nie oszalalem...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Zwlaszcza to: "Na przekór tym, którzy dzielą narody, kultury i języki na lepsze i gorsze. I na przekór politykom, którzy chcą artystom mówić, co jest godne publicznej przestrzeni czy warte publicznych pieniędzy." demokracja jest coraz bardziej pustym slowem a wybory listkiem figowym politykow robiacych dokladnie to, co chca.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1