Ciąg dalszy afery wokół PISF. Jak do tego doszło, że firma, która wyprodukowała filmy nominowane do Oscara czy pokazywane w Wenecji, znalazła się w centrum walki o władzę nad polską kinematografią?

"Obecna afera, drastyczne opóźnienia w załatwianiu jakichkolwiek spraw w PISF i traktowanie producentów jak petentów i krętaczy skutecznie zniechęcają do wspierania polskiej kultury kinowej" — alarmuje firma Aurum Film. Jedna z najważniejszych polskich firm zajmujących się produkcją filmów została wplątana w aferę wokół odwołania Karoliny Rozwód ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Producenci proszą ministrę kultury Hannę Wróblewską o ustosunkowanie się do plotek dotyczących rzekomego udziału Aurum w aferze.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wróblewska to taki Wieczorek w kulturze.
    Chyba na nią też już pora.
    @bonawentura
    A takie były cyrki, gdy PIS odwoływał ją ze stanowiska dyrektor Zachęty. Geniusz, niezwykła menadżer krzyczano
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    I jak wartościowy, kompetentny człowiek, który ma możliwość intratnego zatrudnienia w sektorze prywatnym ma w ogóle rozważać posady państwowe? Ciągłe nasyłanie prokuratury i lekceważenie prawa wydawały się należeć do repertuaru pisiorów. Tymczasem Ministerstwo Kultury kontynuuje te zdecydowanie niechwalebne tradycje. Najprościej byłoby chyba zacząć od p. Wróblewskiej
    @Robertom
    Niestety pieniądze PISF są państwowe tak jak dotacje dla muzeów , teatrów. Tyle , że przedstawiciele tych intytucji honorują prawo i tak jest od lat. A jeżeli nie honorują to odchodzą.(Strzępka) Nikt nie zmusza prywatnych producentów do starania się o państwowe, publiczne pieniądze PISF . Przecież zarobki z filmów idą do ich kasy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @Robertom
    A niech pan sobie wyobrazi , że teatry, muzea, filharmonie i duże Galerie tak robią od lat . Uczciwie rozliczają się z przyznanych im przez Państwo ( lub samorząd ) państwowych pieniędzy( dotacje) i nie histeryzują jak Pan i prywatne środowisko producentów filmowych, które zyski z produkcji bierze w całości do swojej kieszeni.Nikt ich nie zmusza do starania się o państwowe pieniądze. Coraz bardziej nimi gardzę. Reforma którą chce przeprowadzić pani Minister pójdzie do kosza a oni będą dalej łowić w mętnej wodzie poprzedników.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @acilec123
    Gwoli ścisłości budżet dotacyjny PISF nie jest "państwowy" w tym sensie, że nie pochodzi z budżetu państwa (z podatków). Pochodzi ze składek nadawców (kina, telewizje itd.) - vide: ustawa o kinematografii. Są to więc pieniądze publiczne (zarządzana przez publiczny instytut pod kuratelą ministerstwa), ale nie państwowe (bo nie z budżetu państwa).
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Chyba pani ministra nie ogarnia za bardzo swojej kuwety
    @Traviata90
    Nikt nie każe prywatnym producentom starać się o państwowe pieniądze PISF. Oni są prywatni i zgarniają zyski dla siebie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    Czy znajdzie się ktoś kto powtórzy: kończ już, wstydu oszczędź.
    @maszynista_orzechowski
    Ewidentny mobbing prywatnych producentów i skok na państwową kasę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    młyny sprawiedliwości mielą wolno, dużo siły dla Karoliny Rozwód. Ludzie kultury postąpili z nia bardzo niekulturalnie. Szkoda, że środowisko filmowe nie stanęło mocniej w jej obronie
    @niestety......
    Pani Rozwód nigdy nie powinna pojawić się w PISF . Jest beztalenciem organizacyjnym, nie zna prawa.
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    Trzymam kciuki za Karolinę Rozwód. Nie znam osoby ale jak patrzę na obecną ekipę w mkidn, to jestem w stanie uwierzyć w każde jej słowo....
    @warszawiak28
    Ot co robi propaganda, którą uprawiają niekompetentni dziennikarze tacy jak p. Dróżdż, byle tylko klikalność była to prawda nic nie znaczy. A to prywatni producenci usiłują wymusić na p. Hannie wRÓBLEWSKIEJ OMIJANIE PRAWA .Taka to prawda, a przecież nikt nie zmuszał prywaciarzy do wyciągania rąk po państwowe pieniądze. Jestem oburzona postawą dziennikarzy Wyborczej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    A co chciało/chce CBA od Aurum? Słowa nie ma na ten temat.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    Te artykuły to już chyba tylko ich bohaterowie czytają . No i żona Bromskiego.
    @Nikus
    no i ty.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @wro-an
    Ja też, bo coraz bardziej oburza mnie postawa naszych twórców i artystów , Uważają , że z racji talentu artystycznego , nie naukowego , medycznego, technicznego ale właśnie artystycznego prawo ich nie dotyczy a im należy się wszystko , poza prawem, poza przyzwoitością.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2