Paryż to najpopularniejsza turystyczna miejscówka na naszej planecie: w ubiegłym roku stolicę Francji odwiedziło ponad 100 mln turystów. Czy można się więc dziwić żarłaczom białym, że i one dały się skusić paryskim widokom, postanowiły porzucić słone głębiny oceanu na rzecz słodkich toni Sekwany?
Zadawanie pytań o to, czy to w ogóle możliwe, nie ma żadnego sensu. Francuski thriller "Rekiny w Sekwanie" od widowni wymaga wyłączenia myślenia już w pierwszej minucie. Bez tego widz będzie marzył w czasie seansu o tym, by i jego pożarł olbrzymi rekin. Im szybciej, tym lepiej.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wabimy je z premedytacją, Jaki i Kowalski posłużą za karmę:)
W takim razie kibicuję z uśmiechem :)
(...) Jaki i Kowalski posłużą za karmę:) (...)
----- - - - --- - - - -
Czy chodzi o "karmę, która powraca"?
To byłaby ekstremalnie szybka realizacja sprawiedliwości dziejowej.
A bardziej od absurdalnego pomysłu wkurzał mnie “generał brygady” jako szef patrolu rzecznego.
Nie ma sensu szukać sensu, pani pomyliło się.
Łomajgot, zaplułem ekran!
Sens jest. Tak jak w "Nie patrz w górę".
Bzdura! Długo musiałeś kombinować...
Nieprawda. Przeczytałem ze trzy zdania z artykułu (bo więcej nie potrzeba), a filmu w ogóle nie oglądałem. I co? Teraz Ci głupio?:-)
Dokładnie. Inwazja barbarzyńców na chrześcijańską Europę. Dobrze, że prawacy to dostrzegli...
Żeby zrozumieć to kino należy zgłębić się w kontekst polityczny, kulturowy i społeczny.
Pani widzi tam tylko rekiny, a nie one są tam najuważniejsze.
Przefilozofowałeś zwykły, bazujący na kretyńskim założeniu, horror.
To zupełnie nie jest ani zwykły ani horror, przeczytaj cokolwiek o jego twórcach
A jak już przeczytamy coś o jego twórcach, to od tego film zrobi się mniej kretyński?
Sam pomysł rekina w słodkiej wodzie jest kretyński. Wciąż się dziwię dlaczego szukasz drugiego dna w kretyńskim horrorze jakie powstają na pęczki.
To nie jest horror...
Bo jesteś typowym idiotą, co uważa gó... za rozrywkę. Netflix jest dla ciebie właśnie.