To był udany rok dla polskiej kinematografii. Wszystko zaczęło się od nominacji do Oscara dla filmu "IO" Jerzego Skolimowskiego. Poruszająca historia o tułającym się po świecie osiołku nie zdobyła statuetki, ale sama nominacja była wielkim sukcesem.
W polskich kinach mogliśmy obejrzeć świetne filmy takie jak: "Chleb i sól" Damiana Kocura, "Filip" Michała Kwiecińskiego czy "Roving Woman" Michała Chmielewskiego.
Za granicą z kolei sukcesy święciły "Chłopi" DK i Hugh Welchmanów, malowana ekranizacja powieści Reymonta, która zebrała pozytywne recenzje krytyków podczas festiwalu w Toronto, a także "Zielona granica", wstrząsający film Agnieszki Holland o kryzysie na polsko-białoruskiej granicy, który zdobył Nagrodę Specjalną Jury na festiwalu w Wenecji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze