Na plakatach ustawionych wzdłuż nadmorskiej Lungomare Marconi - głównego deptaku wyspy Lido - odwrócona plecami do widzów sylwetka. To jednak nie Bradley Cooper w roli kompozytora i dyrygenta Leonarda Bernsteina, lecz Carey Mulligan jako jego żona. I słusznie. Bo biograficzny „Maestro" tak naprawdę jest filmem o niej. O kobiecie, która umiała kochać nie „za zalety", lecz „pomimo wad".
O „Maestro" było głośno jeszcze przed festiwalem. Emocje wzbudziły fotosy i zwiastun filmu. Bradley Cooper nosi na nich sporą protezę nosa. Komentatorzy posądzili go o utrwalanie antysemickich stereotypów. Nie dlatego jednak w Wenecji nie bardzo miał kto film promować.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Trzymam HBO -> hiper bogata biblioteka, a seriale robia przednie oraz Apple TV+ (głównie ze względu na ekosystem, ale pewne serialowe perełki tez się zdarzają). Trzymam się z daleka od Amazon Prime - ten sam shit jak w ofercie sklepu (wydają miliard $ na absolutny garbage, który nie ma nic wspólnego z Tolkienem)… resztę biorę na miesiąc jak się coś pojawia ciekawego.
Na Apple jest dobry serial"Fundacja"