Przed zgromadzeniem ONZ staje królowa Ramonda (Angela Bassett). Po śmierci syna, króla T'Challi (w pierwszej części zagrał go zmarły w 2020 r. Chadwick Boseman), to na jej barkach spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo Wakandy. Nieprzyjaciół jest wielu. Kilka dni wcześniej żołnierze obcego państwa wtargnęli do jednej z wakandyjskich siedzib. Ramonda wygłasza płomienną przemowę - obwieszcza światu: "Nie pozwolimy, aby ktokolwiek zaatakował nasz kraj". Wojowniczki Wakandy wprowadzają na salę skutych w kajdany żołnierzy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Co bowiem widzimy? Widzimy afrykański eden, ale nie wypracowany przez uzdolnionych i wykształconych obywateli. To eden powstały jak w kulcie cargo: dzięki niespotykanemu, cudownemu minerałowi.
Kraj może bogaty, ale pozostający dziedziczną monarchią. Nie ma mowy o parlamencie, samorządności - jest dworska stratyfikacja wokół władcy. Nie ma obywateli - są poddani. Nie ma systemów kontroli sprawowania władzy, nie ma niezależnego sądownictwa. Jest król i jego wyroki. A ewentualna zmiana władzy następuje w drodze wyzwania i rytualnego pojedynku między przedstawicielami bogatych rodów. Kto silniejszy - zostaje władcą.
Innymi słowy - autorzy sugerują, że Afryka, nawet wyposażona w nieprawdopodobne bogactwo, nadal pozostanie społecznością na poziomie VI wieku w Europie. Jeśli to nie jest rasizm i biały suprematyzm, to nie wiem co jest.
Może prawda
Dramat polega na tym, że jakby zrobili normalnie rozwinięte technologicznie społeczeństwo, z demokracją i prawami człowieka jako naturalną konsekwencją rozwoju, to podniósłby się krzyk, że oto zamiast pokazywać afrykańską kulturę kopiują zachodnią cywilizację. Sęk w tym, że cywilizacja europejska jest jedynym znanym ludzkości przykładem tego, jak przebiega rozwój społeczeństwa po osiągnięciu pewnego poziomu rozwoju cywilizacyjnego. Więc możemy albo go kopiować (narażając się na hejt i zarzuty o rasizm) albo kontestować (narażając się co najwyżej na pukanie się w głowę, bo nikt głośno nie nazwie tego po imieniu, jak ty). Więc jak wyszło, każdy widzi. QED
Kobiece superbohaterki były od dawna. Mam przypomnieć wiekową Xenę? Zadziwia mnie to rozpowiadane wszechobecnie kłamstwo jakby coś wielkiego i niezwykłego osiągano umieszczając kobietę czy osobę o innym kolorze skóry w roli głównej.
To może przełomowe 20-30 lat temu.
Tylko w odróżnieniu od tamtych produkcji, obecne nie mają nic więcej do pokazania. W imię walki z rasizmem konieczne jest zaznaczanie przy każdej okazji koloru skóry scenarzystów i reżysera.
>>"Co by było, gdyby Afryka nie była przez lata kolonizowana? "<<
No cóż pewnie byłaby tym czym przed kolonizacją - Setką mniejszych i większych królestw i imperiów utrzymujących z napadu na ościenne królestwa i imperia i zarabiające krocie na handlu niewolnikami.
Wbrew rozpowszechnianym kłamstwom Europejczycy niewolników zazwyczaj nie łapali napadając na wioski, tylko kupowali ich na targu od innych Afrykanów. W czasach kwitnącego handlu niewolnikami Europejczycy nie posiadali znacznych terenów w Afryce poza przybrzeżnymi portami.
A co do kolonializmu, czy raczej podziału Afryki pomiędzy Europejskie mocarstwa to jednym z uzasadnień takiej akcji było właśnie zniesienie handlu niewolnikami. Znaczny udział ma tu Wielka Brytania która jako pierwsza zaczęła ograniczać i zwalczać handel ludźmi.
Oczywiście imperia Afrykańskie dla których handel ludźmi był głównym źródłem dochodu były bardzo antyeuropejskie i bardzo pokrzywdzone.
Nie usprawiedliwiam tutaj działań Europejczyków w Afryce. Ale kłamstwem jest, że gdyby nie kolonizacja to wszystko byłoby wspaniałe, a wszystko co złe sprowadzili Europejczycy. Kolonizacja była efektem upadku, nie przyczyną.
tak masz racje ale wyluzuj
to jest film fiction (z science bym nie przesadzal) oparty na komiksie :-)
Ciekawe czy ktoś trudził się wypisywaniem takich pierdoł jak Ripley odstrzeliwała łeb kolejnemu ksenomorfowi albo jak Sarah Connor spuszczała łomot strażnikowi w psychiatryku. "Raptem" 30 lat temu.
A nie, czekaj - wtedy wystarczyło nakręcić dobry film :)
Rany, co za pierdoły.
Konserwatyzm, Kościół i Wyszyński. Aż do znudzenia.