Powieści i opowiadania Stephena Kinga zostały zekranizowane już prawie 300 razy. Kolejnych 50 adaptacji Hollywood ma właśnie na warsztacie. Jak to możliwe, skoro mistrz horroru z Maine napisał "tylko" 64 książki i dwie setki opowiadań?
Cóż, jego proza to marzenie każdego scenarzysty: potrafi przerazić, wie, jak wzruszyć, na jakich strunach zagrać, żeby stworzonej przez niego historii nie można było zapomnieć.
Dlatego niektóre z jego książek zostały zekranizowane nawet kilka razy (np. "To", "Bastion", "Miasteczko Salem" czy "Lśnienie"), a filmowcy wciąż sięgają po mniej znane utwory pisarza i te najnowsze, wydane w ostatniej dekadzie. Bo King wciąż pisze i wydaje kolejne książki nawet kilka razy w roku. Wszystkie rozeszły się na całym świecie w łącznym nakładzie blisko pół miliarda egzemplarzy, co czyni z Kinga jednym z najpoczytniejszych autorów w historii. A to dla Hollywood też ma niebagatelne znaczenie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W Polsce przynajmniej od pół wieku jest etat naczelnego specjalisty kraju od zniekształcania i zmieniania tytułów wszystkich filmów. Przyjęto zapewne założenie, że twórcy filmów nie pofrafią nadawać filmom właściwych tytułów albo że polski widz nie jest umysłowo przystosowany do zrozumienia oryginalnych tytułów. Dlatego każdy polski tytuł filmu musi się różnić od najprostszego, bezpośredniego tłumaczenia oryginalnego. Jest to reguła żelazna, stosowana tak samo konsekwntnie jak ta, że dialogi w oryginalnych polskich filmach nie mogą być słyszalne ani zrozumiałe.
Bez jaj , to jest oryginalny tytuł filmu w Polsce .. wiec bez żartów , nie muszę znać tzw oryginałów tytułów używanych poza Polska
Słuszny apel, choć w tym przypadku o dziwno "Wielki Naczelny Tłumacz" (WNT) o dziwo przetłumaczył tytuł oryginału dosłownie - Mr. Harrigan's Phone.
Zgadzam się z @rurek, że w Polsce uważa się, że zagraniczny twórca filmu nie ma bladego pojęcia jaki właściwy, odpowiedni tytuł powinien mieć jego/jej film, dlatego też filmowi Die Hard nadano tytuł Szklana Pułapka. W kolejnych filmach tej serii wspólny polski tytuł stawał się coraz bardziej od czapy, gdy akcja filmu przeniosła się na lotnisko, czy obejmowała cały NY.
Do moich ulubionych przykładów w tej kwestii jest The King's Speech, który przetłumaczono na "Jak zostać królem". Pamiętam, że kiedy pierwszy raz usłyszałam o tym filmie i chciałam przeczytać jakąś sensowną opinię miałam trudność znalezienia go na IMDB. Na szczęście po nazwisku aktora Colin Firth dotarłam do właściwego utworu.
Kolejną moją teorią na temat dlaczego WNT, w tak sposób tłumaczy tytuły jest chęć zwiększenia oglądalności filmu. W jego opinii na film "Jak zostać królem" pójdą miliony niezbyt mądrych Polek i Polaków podczas gdy tytuł "Królewska przemowa" zachęciłaby do obejrzenia jedynie garstkę widzów.
Pamiętam jak dziś. W początku lat 70 ub, wieku czekaliśmy, z moim kolegą z roku, też kinomaniakiem, na nagradzany film " The panic in Needle Park". Nie mogąc się doczekać wybraliśmy się na film "Narkomani". Czekamy na napisy i cóż widzimy?.... :)
ale prawie każdy ma dostęp do Internetu, ty też;)
nr.harrigan's ohone
mr harrigan phone ?
Od recenzji filmu oczekuję, że nie muszę wyszukiwać podstawowych danych w całym internecie.
Gwoli ścisłości gramatycznej - "Sen" to w tym przypadku jest imię (a właściwie przydomek) bohatera książki, a więc prawidłowo winno być: Na tle innych najnowszych ekranizacji prozy Kinga - np. "Doktora Sen" etc.
Czyli "wiele adaptacji Kubusia Puchatek"? Chyba jednak Kubusia Puchatka. Odmieniamy obydwa wyrazy, niezależnie czy jest to nazwa własna czy nie. Jedynie stosujemy wielka literę w pierwszym przypadku.
Doktora Sna. Problem w tym, że w oryginale to rodzaj idiomu i w dodatku gra słów - "Doctor Sleep", który trafia w "funkcję" bohatera, co trudno uchwycić w dwóch polskich słowach.
Nie, bo Puchatek jest wyłącznie nazwiskiem misia, a nie rzeczownikiem mającym inny sens.
@sokrates50
"Sna" dobre; i zdecydowanie logiczniejsze :-)
Traktowanie siebie jako mogącego wypowiadać prawdy objawione krytyka to chyba żart.
hmm ... nie zgadzam się, nie lubię horrorów i znam niewiele Jego książek, lecz te, które znam można uznać jako wybitne w obrębie gatunku jakim jest horror
Urażona fanka literatury B ?