Weneckie Biennale, organizacja, która zajmuje się m.in. przygotowaniem Festiwalu Filmowego w Wenecji, zobowiązało się do podpisania protokołu równości płci. Jak podaje serwis "Variety", który jako pierwszy napisał o sprawie, ma do tego dojść podczas konferencji prasowej 31 sierpnia. Biennale ma się także zobowiązać do organizowania od przyszłego roku panelu dotyczącego równości płci w kinie.
Protokół nie zakłada istnienia parytetów czy kwot w kierownictwie organizacji, sugeruje jednak dążenie do większej równowagi. Wśród jego założeń są m.in. ujawnianie statystyk dotyczących liczby filmów, które kandydują do konkursu, oraz transparentność dotycząca członków jury dokonującego selekcji i zajmującego się pracą nad programem festiwalu. Władze weneckiego Biennale twierdzą, że jego organizacja już spełnia większość wymienionych punktów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Naturalnie... Ale serio nie widzisz nic, hmm, osobliwego w tym, że na 21 filmów konkursowych zaledwie 1 wyszedł spod ręki kobiety? I że tak jest drugi rok z rzędu?
Można byłoby sądzić, że kobiety robią mniej wybitnych filmów, a przecież to niemożliwe. Robią dokładnie 50% arcydzieł. Na przykład... No dobra, widocznie mam sklerozę.
A czy ja tak twierdzę? Ale stosunek 20:1 jest jeszcze bardziej bzdurny.
A jaki stosunek uważasz za słuszny?
Trudne pytanie, ale chyba dobry (a na pewno sprawdzony) był taki, jaki jeszcze 3-4 lata temu wydawał się standardem na największych festiwalach, tj. 3, 4, czasem 5 "kobiecych" filmów w konkursie. Berlin czy Cannes wciąż taki stosunek utrzymuje.