Zobaczyć w programie festiwalu w Cannes rodzimą produkcję to powód do dumy i radości. W tym roku jest ich wiele.

Polacy byli na canneńskim MFF obecnie od początku. Sukcesy na Croisette odnosili Munk, Skolimowski, Has, Zanussi, Holland.

W 1990 Krystyna Janda („Przesłuchanie”) została wybrana najlepszą aktorką. W 1994 „Trzy kolory - czerwony” Krzysztofa Kieślowskiego sensacyjnie przegrał Palmę z „Pulp Fiction” Quentina Tarantino. Kieślowski to zresztą jeden z najbardziej utytułowanych na Rivierze polaków, zdobywca nagrody Jury i FIPRESCI dla "Krótkiego filmu o zabijaniu” (1988) i FIPRESCI oraz Jury Ekumenicznego za "Podwójne życie Weroniki” (1991).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze