Do tej pory stali po przeciwnych stronach barykady: jeden odpowiadał za utrzymanie klientów przy życiu, drugi na nich polował. Ale kiedy płatny zabójca zdecyduje się zeznawać przeciwko zbrodniarzowi wojennemu, sam będzie potrzebował ochroniarza. I to najlepszego. Nawet jeśli nie pozabijają się w drodze z Manchesteru do Hagi, podróż i tak zapowiada się na pełną wrażeń – po piętach depcze im bowiem stado bandziorów.
Niedobrany duet dociera się w bólach (w tym przypadku obu panów dosłownie niejeden raz zaboli), lecz aktorzy takich problemów nie mieli. Ryan Reynolds z Samuelem L. Jacksonem bawią się przednio w tej niekończącej się utarczce, nie tylko zresztą słownej. Pojedynek jest wyrównany. Ciut lepiej wypada Jackson – sypie dowcipami, przekleństwami życiowymi radami, jakby złapał drugi oddech.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze