Śledztwo prowadzi irlandzka policja. Stephen Fry, brytyjski aktor i komik, musi zmierzyć się z oskarżeniami o bluźnierstwo po swoich telewizyjnych komentarzach na temat Boga.

Jak podaje BBC, irlandzka policja ustali, czy Fry popełnił przestępstwo wypowiadając się w programie irlandzkiej stacji RTE w 2015 roku. Komik zapytał w nim:

dlaczego miałbym szanować kapryśnego, podłego Boga, który stworzył świat pełen niesprawiedliwości?

Później dodał, że "nie chciał obrazić wyznawców żadnej konkretnej religii". Jak podaje BBC, mało prawdopodobne jest to, aby Stephen Fry musiał odpowiadać przed sądem.

W programie "The Meaning of Life", którego gospodarzem jest Gay Byrne, Fry został zapytany o to, co powiedziałby Bogu, gdyby miał okazję. - Jak śmiesz tworzyć świat pełen nieszczęścia? To nie nasza wina. To nie w porządku. To złe, całkowicie złe - odpowiedział aktor.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze