Sutherland miał wtedy 21 lat i rolę zepsutego Ace'a Merrilla w "Stań przy mnie" na koncie. David, obwieszony kolczykami nastoletni wampir wyglądał raczej na muzyka rockowego niż krwiopijcę, do jakich przyzwyczaiło nas kino. Towarzyszył mu warkot motoru, a nie nietoperze. No i miał kumpli, którzy przypominali członków kapeli Guns 'N' Roses, a nie posępnych grabarzy.
Ale pierwsze skrzypce w "Straconych chłopcach" i tak grają bracia Emerson, Sam i Michael, którzy wraz z matką przeprowadzili się właśnie do Santa Carla w Kalifornii. Po zmroku w mieście dzieją się dziwne rzeczy, ale Emersonowie nie podejrzewają, że stoją za tym wampiry wystrojone jak na rozdanie nagród MTV. Michael, starszy z braci zakochuje się w pięknej Star, która jest niestety dziewczyną Davida, najbardziej stylowego i okrutnego wampira. Wkrótce sam staje się wampirem. Ale od czego ma się młodszego, czytającego komiksy brata, jeśli nie od tego, by wyrwał ze szponów zła?
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze