Jason Bourne odkrył swoją tożsamość, teraz chce odkryć prawdę o swojej przeszłości. Powracający duet Matt Damon i Paul Greengrass stworzył klasyczny, ale wciągający thriller szpiegowski poruszający aktualne problemy świata.

Recenzja filmu "Jason Bourne": ****

Powołany do życia przez Roberta Ludluma Bourne najpierw stał się ulubieńcem czytelników a potem widzów. Ogromna w tym zasługa Matta Damona, który uczłowieczył agenta służb specjalnych. Z zaprogramowanej przez agencję maszynki do celnych strzałów zrobił faceta z krwi i kości. Po „Ultimatum...” – drugiej wyreżyserowanej przez Greengrassa części, gwiazdor zapowiedział, że do roli powróci tylko pod warunkiem kontynuacji współpracy. Minęło dziewięć lat, jeden średnio entuzjastycznie przyjęty przez krytyków „Bourne” z Jeremym Rennerem, i super duet znowu spotkał się na planie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze