Recenzja filmu "Szukając Kelly": ****
O ile w klasyku Johna Forda z 1956 roku chodziło o uratowanie uprowadzonych siostrzenic i zemstę na Komanczach, tu sytuacja jest nieco inna: rolę Indian przejmują muzułmanie, a dziewczyna rzekomo porwana tak naprawdę uciekła sama. Przesłanie obu filmów wydaje się jednak podobne. Zamiast niezapomnianego Johna Wayne’a mamy Alaina (Damiens), który wygląda prawie jak facet z reklam Malboro. Gdy podczas kowbojskiego festynu znika jego 16-letnia córka, bohater zrobi wszystko, by sprowadzić ją do domu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze