Nawet kiedy jest już kompletnie spłukana, z Nowego Jorku do San Francisco leci pierwszą klasą. Nawet gdy musi prosić siostrę o darmowy kąt do mieszkania, nie zapomina o walizkach Luis Vuittona wypchanych ciuchami od najsłynniejszych projektantów. Nawet jeśli pojawia się szansa na nowy związek z wielce obiecującym politykiem, wciąż wraca do opowieści o byłym mężu i piosenki "Blue Moon", przy której kiedyś się poznali. Taki sens ma również, zdaje się, dwutorowa narracja: od współczesności, w której bohaterka radzi sobie kiepsko, Allen co chwilę zanurza się w przeszłość, sięga po retrospekcje nie tylko po to, by widz poznał przeszłość bohaterki, ale głównie po to, żeby wyostrzyć jej nostalgiczny, nieustannie rozpamiętujący przeszłość rys.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze