Wynik "Blue Jasmine" jest nie tylko najlepszym otwarciem w karierze Allena, ale również otwarciem roku w USA. Co więcej, z filmem nowojorskiego reżysera nie mogła mierzyć się żadna z premier weekendu. Najpoważniejszy konkurent - superprodukcja "Wolverine" - osiągnął wynik 14 106 dolarów na kopię, a pozostałe cztery filmy wchodzące równolegle na amerykańskie ekrany musiały zadowolić się średnią poniżej 5 tys.
Spektakularny debiut "Blue Jasmine" pobił dotychczasowy rekord frekwencyjny reżysera, ustanowiony przed dwoma laty przez oscarowe "O północy w Paryżu". Paryska fantazja miłosna Allena zarobiła wtedy na otwarcie 99 003 dolarów.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze