Więcej
    Komentarze
    Skoro jest taka rocznica, to w takim razie mamy od jakichś 25-ciu lat 'stałe straty' na najkosztowniejszej zabawie p.t. "piłka nożna". Pan Adam nie dość że był świetnym sportowcem, to jeszcze nie pochłaniał tak ogromnych środków jak wspomniana ikona sportów w rozumieniu co poniektórych. Wyskoczył w czasie bezdennego dołowania wszelkich sportów w naszym wykonaniu. Mimo marnych inwestycji w tym sporcie dopracowano się jego godnych następców i są już dalsze obiecujące pokolenia. Pani Kowalczyk też się pięknie zapisała i była pewnie jeszcze 'tańsza' w eksploatacji... (bardzo przepraszam Pani Justyno! nie mam tu zamiaru Pani obrazić). A na kopanie po kostkach gigantyczne środki szły przez 25 lat i wpadły w równie gigantycznych rozmiarów czarną dziurę z której w niewidoczny sposób 'promieniowanie Hawking'a' sukcesywnie je wysysa i wyrzuca w kosmos pod postacią - 'osobliwości odgałęźnej'. Wiadomo, jak jest czegoś dużo to dużo się odgałęzia. W przypadku piłki pewnie przyhamowanie środków do rozmiarów skorelowanych ściśle z rozmiarem sukcesów może zadziałać jak 'bodziec'. A czym jest 'bodziec'??? To wyjaśni słownik, ja nie śmiem napisać. Szukać w słowniku języka staropolskiego oczywiście.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0