Co trzecia ofiara wypadku komunikacyjnego przeżyłaby, gdyby ktoś tylko odchylił jej głowę i udrożnił drogi oddechowe. Każda upływająca minuta zmniejsza szanse na przeżycie poszkodowanego o 7-10 proc., a w przypadku wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez świadków zdarzenia szanse na przeżycie maleją z każdą minutą jedynie o 3-4 proc. To oznacza, że możemy dzięki czynności zwiększyć szanse na przeżycie danej osoby dwu- lub nawet trzykrotnie! Ratownik medyczny Marcin Gizicki w prosty i konkretny sposób pokazuje, że ratowanie ludzkiego życia jest proste. Trzeba tylko chcieć.

Więcej o wstrząsie anafilaktycznym przeczytasz w artykule Wstrząs anafilaktyczny. Alergia, która może zabić .
Komentarze
`