Ciężko chory Piłsudski w ostatnich miesiącach życia stał się dla otoczenia utrapieniem. Obrywało się każdemu, niezależnie od statusu społecznego i pełnionej funkcji. Niepohamowane ataki złości przeplatały się z przypływami niespotykanej łagodności. Marszałek znany był ze swojego zmiennego nastroju.
Józef Piłsudski potrafił obrzucić wulgarnymi przekleństwami kilku zasłużonych legionistów. Choroba miała negatywny wpływ na jego psychikę. Generał Kordian Zamorski, zastępca szefa sztabu głównego WP, przytacza we wspomnieniach wypowiedź Śmigłego po jednym z burzliwych zebrań, kiedy Marszałek krzyczał na uczestników, że ich ?spali i naftą zaleje?. Nie powinniśmy jednak kojarzyć Marszałka tylko z negatywnym zachowaniem. Były też chwile, gdy wracał do przytomności i zachowywał się jak zdrowy człowiek. 6 maja ( sześć dni przed śmiercią) przyjął na spotkanie ministra spraw zagranicznych Józefa Becka, żeby omówić z nim planowane rozmowy z szefem francuskiej dyplomacji Pierre'm Lavalem.
11 maja wystąpił u Marszałka obfity krwotok z ust. Dopiero wówczas jeden z lekarzy dr Antoni Stefanowski uświadomił żonę Aleksandrę Piłsudską, że to agonia.
O burzliwej historii życia Józefa Piłsudskiego przeczytaj w
Ale Historii
Wszystkie komentarze