- Walczymy o tysiąc złotych podwyżki dla każdego pracownika, po to, żeby zatamować po prostu falę odejść z pracy, a potem będziemy starać się o rozwiązania systemowe, tak żebyśmy co parę lat nie musieli prosić o podwyżki - mówi asystentka w Sądzie Rejonowym w Warszawie Urszula Łobodzińska.
Czy po masowych protestach na ulicach i racjonalnych rozmowach z przedstawicielami władzy jest szansa na porozumienie? Pracownicy sądów 14 marca spotkali się z wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wójcikiem, aby porozmawiać o podwyżkach i problemie masowych zwolnień pracowników. Wiadomo, że w ostatnich latach
z pracy w sądzie odeszło 17 tys. osób. Czy władza potraktuje tę sytuację poważnie?
Zobacz również: Pracownicy sądów znów protestują. We wtorek pikiety
Jakie podwyżki dla pracowników sądów? Związki kłócą się o postulaty
Wszystkie komentarze