- Paweł miał szajbę na punkcie Gdańska. Wciąż nie mogę dojść do siebie i uświadomić sobie, że muszę mówić o Pawle w czasie przeszłym - mówi I wicenaczelny redaktor 'Gazety Wyborczej' Jarosław Kurski. - Razem zakochaliśmy się w Gdańsku, ja wyjechałem w 1994 roku do Warszawy, a Paweł ten Gdańsk budował - mówi.
- Przyjechałam na pogrzeb z Warszawy i skręcałem na obwodnicę południową- wybudowaną dzięki Pawłowi, mijałem most wantowy, który też powstał z inicjatywy Pawła. Gdybym jechał dalej, przejechałbym tym tunelem pod Martwą Wisłą, teraz myślę, że będę go nazywał tunelem im. Pawła Adamowicza. Gdańsk był zapyziały, był miastem portowym, bez elity - a dziś jest to metropolia europejska. Nie mamy się czego wstydzić. Przyjeżdżają tu ludzie z całego świata.
- Kościół, w którym zostanie pochowany Paweł, kojarzy mi się z placem, na którym w latach 80. odbywały się manifestacje z okazji 3 maja czy 11 listopada. Nie było nas wielu, można było dostać po krzyżu, ale Paweł tam był.
Serdecznie dziękujemy restauracji Piwna 47 w Gdańsku za pomoc w realizacji Wyborcza LIVE.
Wszystkie komentarze