Mają niewiele ponad 18 lat. Niektórzy poszli na studia, inni uczą się jeszcze w szkole średniej. Łączy ich jedno. 21 października po raz pierwszy w swoim życiu pójdą do lokali wyborczych i oddadzą swój głos w wyborach samorządowych. Czy wypełnią swój obywatelski obowiązek? - Wśród moich znajomych jest dużo osób, które zdecydują się nie pójść na wybory. To jest bardzo denerwujące. Bo kto nie idzie na wybory, nie powinien narzekać - mówi Małgorzata, studentka wydziału filologiczno-kulturoznawczego. Problem z brakiem zainteresowania najbliższym politycznym otoczeniem zauważa także Łukasz, student międzywydziałowych indywidualnych studiów humanistycznych: - Wielu ludzi nie podchodzi do tego poważnie, bo poważnie nie podchodzi się do tego w szkole. Ważniejszymi przedmiotami są matematyka czy język polski niż WOS, który często jest lekceważony - zauważa.
Z drugiej strony wiele młodych osób jest świadomych, że ich głos jest w stanie zmienić dużo. - Wspólnie możemy pokazać, że nam zależy i mamy jakiekolwiek zdanie. Trzeba pójść na wybory - zachęca Matylda, studenta pedagogiki.
Reportaż Natalii Sawki o młodych wyborcach ukaże się w magazynie reporterów 'Duży Format' w poniedziałek, 8 października.
Wszystkie komentarze
WOLNOŚĆ, albo socjalizm!
naszego obowiązku. To my niby dorośli zawaliliśmy na całym froncie nasze obowiązki i teraz
szukamy usprawiedliwienia za naszą tępotę umysłową. Nie zdaliśmy absolutnie egzaminu z
dorosłości, ani tym bardziej z dojrzałości, przewarzyło w nas lenistwo i warcholstwo nie
zadowolonych niczym co się działo wokół nas. Stałe niezadowolenie doprowadziło do tej
zmiany, która niestety pogrąża nas teraz w dyktaturę miejszościową, ale to tylko i wyłącznie
wina większości z nas wyborców, którzy nie doceniali wartości swego słowa wyborczego.
Miejmy nadzieję że teraz większość wyborców wyciągnie odpowiednie wnioski z swego
wcześmiejszego postępowania i wypełni swój obywatelski obowiązek i nie będzie potrzeby
obwiniania młodego pokolenia naszymi niedoskonałościami i szukania niby winnych.
A młodym wyborcom pozwólmy wybierać zgodnie z ich zapatrywaniem
bez żadnych presji, gdyż inaczej nie poznają co znaczy swoboda i wolność
wyboru, oraz co znaczy demokracja. Nie dążmy z jednej skrajności w drugą,
bo to do niczego dobrego nie doprowadza, uczmy się tolerancji i to nie tylko
w stosunku do innego pochodzenia ale i innego zapatrywania. Nie wszyscy
widzą wszystko z naszego punktu widzenia, to musimy wszyscy pojąć, inaczej
nie poznamy i zrozumiemy pojęcia demokracji i jego znaczenia.
Zaiste ideologia wspaniale wykreowana wokół własnego lenistwa.
debil.
to prawda, ale już wytłumaczyłem i mam nadzieję, że przyswoiłeś ;)