Po trzech dniach od ogłoszenia remontu w Sejmie pojawiła się... drabina i malarz. W odciętym budynku głównym nic się specjalnie nie dzieje. Mimo tego dziennikarze nie mają do niego wstępu. 'Jestem zdziwiony, ale trudno powiedzieć, że jestem zaskoczony...'- wił się senator Jan Maria Jackowski. 'Zastanawiam się, czy za chwilę posłowie nie będą wpuszczani do Sejmu'- komentował Piotr Zgorzelski z PSL.
Dlaczego 'prace porządkowe' po proteście odbywają się za zamkniętymi drzwiami? I jak marszałek Sejmu krok po kroku ogranicza przestrzeń dziennikarzom? Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze