10 kwietnia 1943 roku, centrum Berlina, Dworzec Friedrichstrasse. O godz. 7.02 wybucha potężna bomba. Hitler się wścieka, Himmler osobiście nadzoruje śledztwo. Nikogo nie znajdują. Za zamachem stoją żołnierze Armii Krajowej z elitarnego oddziału 'Zagra-lin'. Świetnie wyszkolona jedenastka pod dowództwem porucznika Bernarda Drzyzgi przeprowadziła jedne z najbardziej spektakularnych akcji sabotażowych poza granicami kraju. Wszystko skończyło się pewnym pechowym weselem. O zamachowcach z AK rozmawiają Alicja Bobrowicz i Bartosz T. Wieliński w
kolejnym odcinku 'Historyjek'.
Wszystkie komentarze
Bo tyle było różnych zamachów na Austriaka
dokonywanych przez Niemców, Francuzów, Polaków, Anglików
a gość jednak przeżył.