Polacy przeżyli najpierw uderzenie
huraganu Irma w wyspę Tortola, należącą do Brytyjskich Wysp Dziewiczych. Szukając bezpiecznego schronienia i uciekając przed szabrownikami przedostali się do Portoryko, stamtąd chcieli wracać do Polski. I tam przeżyli
zuderzenie drugiego huraganu - Maria, który zdewastował i pozbawił elektryczności całą wyspę. Ilona Simlat, która od lat mieszka na wyspie Tortola, opowiada, że mają bilety na przelot, ale nie mogą dostać się do samolotu. W rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf opowiada, że prosili telefonicznie o pomoc polskie placówki dyplomatyczne w Waszyngtonie i Londynie. Konsulowie nie udzielili im jednak żadnej pomocy. Trojgu dorosłym Polakom towarzyszy troje małych dzieci. Kończą im się pieniądze, a nie wiadomo, kiedy uda im się dostać do samolotu.
Wszystkie komentarze
Konsul gorszym sortem sie nie zajmie.
Lepszy sort jak dostanie "pińcet" bierze flaszkę, zagrychę, parawan i nad Baltyk
PS.
Miało być "flaszkie"
Jak Namiestnik oceni, że pomoc wpłynie na "słupki" poparcia, to pomoc dostaną - tyle w temacie polskich obywateli w potrzebie.
San Escobar bezpowrotnie zmiotla Irma.
Nie zajmujcie się sprawami obywateli, niech se sami radzą (za granicę w końcu głównie i tak jeździ gorszy sort), tylko zajmujcie się walką ideologiczną z zagranicą. Od pomocy obywatelom nie ma głosów, od walki ideologicznej (w tym spotkania polonii itd.) głosów przybywa. Jeśli obywatel zgłosi się do telewizji to będziemy rżnąć głupa (a to że się nie kontaktował z ambasadą, a to że źle wytłumaczył, a to że jednostkowym przypadkiem konsul nie może się zajmować). Jakby naprawdę jakiś ferment się zrobił i coś stało, to załatwimy to kasą, przekupując obywatela po fakcie.
Tak więc mamy już nie państwo teoretyczne, tylko państwo złośliwe, które z premedytacją odmawia pomocy.
A jednak sadzac po wrzutkach z wojazy gorszego sortu i zdradzieckich mord, buracznych Januszow pod reke z babami z magla - nie brakuje...
Co prawda, to prawda.
a potrafi wysłać smsa?
Ale czy Oni o tym wiedzą?
"Gorszy sort" wie wszystko.
Nie jeżeli w danym kraju jest polski konsulat.
Ale właśnie tam nie ma naszego konsulatu :) www.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/polskie_placowki/ po wybraniu Portoryko pojawia się informacja: "Brak polskiej placówki dyplomatycznej"
hmmm, ale to terytorium zamorskie i po kataklizmie - jeżeli są jakieś zaprzyjaźnione przedstawicielstwa - konsulat powinien postarać się o zapewnienie im lokalnego wsparcia.