Sejm, podobnie jak instytucje demokratyczne, nie ma dla Jarosława Kaczyńskiego żadnego znaczenia, traktuje je jak dekoracje, które można przesuwać - mówi w 'Temacie dnia' Andrzej Celiński. Pogarda dla organów wybieralnych, że to chaos i kłótnie, to stała cecha wielu władców - dodaje rozmówca Doroty Wysockiej-Schnepf. Jedyną obroną przed tym szaleństwem jest obrona obywatelska - mówi Andrzej Celiński.
Wszystkie komentarze