Na początku było słowo, a na końcu frazes - słowa Leca przypomina w swoim komentarzu Konrad Sadurski. A odnosi je do wydarzeń minionego weekendu: przyznania przez prezydenta, że władza nie da rady z kwotą wolną; żądania szefa MSZ rekompensaty za dwa lata szefowania Radzie Europejskiej przez Donalda Tuska; i porównania Mateusza Kijowskiego do Wojciecha Jaruzelskiego, co zrobiły telewizyjne 'Wiadomosci'.
Wszystkie komentarze