W czwartek w Sejmie dziennikarze zapytali ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę o to, dlaczego po publikacji filmu braci Sekielskich 'Tylko nie mów nikomu' prokuratura nie wchodzi do siedzib biskupów i dlaczego hierarchowie nie są przesłuchiwani.
Zobacz reakcję ministra Ziobry. Materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
to jest gosciu ogarniety obsesja , on jest chory z nienawisci, z takich rodza sie upiory smierci
Czy logorea nie jest chorobą.? Może to da się wyleczyć.Szkoda człowieka.
Jakby mówił spokojnie,to może ktoś by zrozumiał cokolwiek
Zaraz zwymiotuje...
W dupie mam jego chorobę, jeśli jest chory.
Jak jest chory, niech poda się do dymisji.
Tym bardziej, że ta choroba nazywa się nienawiść !
Bo ten buraczany na gebie klamczuch stosuje taktyke pisowskich aparatczykow: gadac, gadac, gadac chocby nie na temat, klamac, lklamac, klamac, nie dac sobie przerwac.
Prokuratura jak i sądy nigdy nie były niezależne ,zawsze działały na zlecenie partii .
Oni chyba sa szkoleni w tym gadaniu na jednym oddechu, byle nie dac sobie przerwac. I wypluwaja z siebie te klamstwa z szybkoscia karabinow maszynowych. Ziobro tylko nie potrafi nadal zapanoeac nad tymi swoimi buraczanymi wypiekami, a taki Sasin nad toczona z ust piana. Jakiemu zas nerwpwo podryguje palec wskazujacy, ktorym probuje straszyc.
Najwieksza bieglosc w tym klamaniu na czas osiagnela Kempa. Ale to pewnie lata treningu na jakims bazarze, albo w innym maglu.
no, Kempa to miszczyni
O! To dla mnie szczególna postać. Polecam obejrzenie jej przemówienia na urodzinach radyja co ma ryja. Chyba szczytowała w trakcie.
On jest spanikowany. To widac golym okiem.
Bo wie, że jest znienawidzony przez ludzi, którzy tak czy owak odzyskają władzę.
Oraz w szeregach jego armii slychac pomruki niezadowolenia. Pachnie buntem prokuratorow...
Dooda by go ulaskawił.
Co się odwlecze, to nie uciecze.
PO mogła go posadzić na długie lata, ale to takie same kościelne przydupasy jak PiS. Jedne i drugie wylazły z tej samej, śmierdzącej kruchty. Był prikaz z wierchuszki pedofilskiej, żeby nie ruszać, to nie ruszali. I tyle.