- Nadmierne martwienie się uniemożliwia normalne życie i ingeruje w naszą codzienność w sposób niekontrolowany. Jeśli jednak w ogóle się nie martwimy, to kiedy wydarzają się złe rzeczy, czasem nie jesteśmy na nie przygotowani - mówi dr Frank Tallis,...
Bywam "lękowa" - martwię się więcej niż inni. Jakiś czas temu postanowiłam wziąć się z tym za bary, ponieważ poczułam, jak totalnie, rdzennie i fundamentalnie szkoda mi na to życia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.