W tym całym błocie i tym szlamie, który nas otacza, staram się szukać czegoś dobrego - mówi Ewelina Koremba, której woda zniszczyła sklep.
Lewin Brzeski jest pod wodą w 90 procentach. Po mieście można się poruszać tylko amfibią, łodziami lub kajakami. W ten sposób dostarczana jest żywność i woda dla mieszkańców, którzy utknęli w zalanych domach.
W Głuchołazach, przez które niedawno przeszła fala powodziowa, dwóch mężczyzn kradło opony i felgi ze zniszczonej wodą posesji. Dzięki reakcji jednego z mieszkańców szabrownicy zostali zatrzymani przez policję.
Więcej patroli na terenach powodziowych oraz kontrole samochodów jadących w stronę zalanych miejscowości. Śląska policja wypowiada wojnę szabrownikom, którzy będą chcieli kraść tam, gdzie przeszła wielka woda.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.