Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nakazał wstrzymanie prac regulacyjnych na Odrze. To skutek skarg złożonych przez polskie i niemieckie organizacje ekologiczne oraz ministerstwo środowiska Brandenburgii. Prace trwały od marca.
W Małopolsce i na Śląsku wydano ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia. Gwałtowne wzrosty stanów wody odnotowano też w województwie łódzkim.
To zdarzyło się całkiem niedawno - skuta lodem Wisła wciąż jeszcze straszyła, gdy Straż dla Zwierząt zaalarmowała: - Na wiślanej kępie uwięzione jest porzucone bydło. Nie może się stamtąd wydostać.
Inwestycje miejskie nad Wisłą były ubezpieczone przed skutkami powodzi i zalaniem. W przypadku infrastruktury na bulwarach i samych bulwarów będziemy, jako gmina, korzystać z polisy ubezpieczeniowej - mówi Konrad Kozłowski z referatu informacji...
Podczas konferencji prasowej Mariusz Bieniek dodawał: - Próbowano z nas zrobić ludzi niepoważnych, którym nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko takich, którzy dla lansowania się chcą akcji lodołamania.
Zrobiliśmy je w poniedziałek około południa.
Na wszelki wypadek pozostaną tam w stanie gotowości - informował w poniedziałek prezes Wód Polskich Przemysław Daca.
Wciąż jeszcze w mieście obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.
Pracujące tam statki rozbijają je na mniejsze i udrażniają rynnę dla bezpiecznego spływu - informują Wody Polskie. Dodają, że "poziom wód zaczął opadać, co zostało od razu potwierdzone i odnotowane na wodowskazie w Kępie Polskiej".
Operacja lodołamania trwa. W czwartek w rejonie Kępy Polskiej rozlokowano żołnierzy z 2. Pułku Saperów.
- Cel osiągnięty, najgroźniejszy siedmiokilometrowy zator rozbity, lodołamacze dopłynęły do Płocka - komentował prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Co dalej? Znów wyścig z czasem - w perspektywie 40 km lodu w kierunku Wyszogrodu.
Rano z Włocławka wypłynęło 10 jednostek, które już wczoraj przebiły się przez najtrudniejszy fragment zatoru.
Gwałtowne ocieplenie, szybko roztapiający się śnieg, do tego wciąż groźne zatory lodowe, z którymi ciężko walczą lodołamacze. Odra na południu Pomorza Zachodniego rozlała się wyjątkowo szeroko. To malownicze, ale i groźne zjawisko.
- Największym niewypałem PRL-u jest zapora we Włocławku, która piętrzy wodę aż do Płocka. To powoduje tworzenie się niebezpiecznych zatorów lodowych - mówi Przemek Pasek z fundacji "Ja Wisła". Zobacz wideo.
Do Wenecji znów nadciąga "acqua alta", czyli wysoka fala. W nocy z piątku na sobotę Włosi podnieśli 78 barier, które tworzą system ochrony o nazwie MOSE. Miasto będzie się tak chronić co najmniej do niedzieli.
Przez Wrocław przechodzi fala kulminacyjna na Odrze. W wielu miejscach woda spowodowała straty.
W poniedziałek w nocy do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna. Już dzień wcześniej zalewane były ogródki działkowe, czy nabrzeża Odry, w tym znajdujące się na nich bary plażowe.
Na Dolnym Śląsku trwa usuwanie skutków intensywnych opadów deszczu. W wielu miejscach doszło do lokalnych podtopień. Z brzegów wystąpiła m.in. rzeka Oława.
IMGW wydał ostrzeżenia hydrologiczne dla kilku części kraju. Z powodu silnych opadów woda w rzekach będzie wzbierać. Zagrożenie powodziowe dotyczy szczególnie Odry. - Przebywanie w pobliżu rzek może być niebezpieczne - ostrzega rzecznik IMGW.
Dolnośląskie rzeki od blisko dwóch tygodni przekraczają miejscami stany alarmowe lub ostrzegawcze. W poniedziałek ponownie woda zalała domostwa w powiecie kłodzkim.
IMGW ostrzega przed deszczem i podnoszącym się stanem wody w rzekach. Dla Kotliny Kłodzkiej wydano ostrzeżenie trzeciego, najwyższego stopnia. We wsi Krosnowice rzeka zalała w poniedziałek po południu około 10 gospodarstw domowych.
Fala kulminacyjna na Odrze przeszła przez Wrocław w czwartek nad ranem. Zabrakło 5 cm, by został przekroczony stan alarmowy.
Pod Wrocławiem ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Odra przekroczyła stany alarmowe. W Oławie, jak podaje IMGW, poziom wody ma już ponad 600 cm.
W poniedziałek na dolnośląskich rzekach utrzymuje się wysoki stan wód. Zbierze się sztab kryzysowy, a do Kotliny Kłodzkiej przyjechał minister Michał Dworczyk. Prognozy przewidują jednak poprawę sytuacji i koniec opadów.
W województwie opolskim na Odrze zanotowano wysokie stany wody. W niedzielę we Wrocławiu nie było zagrożenia powodzią, jednak IMGW wydało ostrzeżenie hydrologiczne III stopnia.
Pogoda niemiło zaskoczyła tych, którzy planowali w weekend wypocząć w Lądku-Zdroju. Na terenie powiatu kłodzkiego ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.
Zagrożenie powodziowe na Dolnym Śląsku. W Kłodzku ogłoszono w sobotę alarm przeciwpowodziowy. Stan alarmowy na Nysie Kłodzkiej w niedzielę był przekroczony o metr. Wciąż utrzymuje się wysoki poziom wód na dolnośląskich rzekach, również w pobliżu...
Copyright © Agora SA