CO W ROSJI PISZCZY? Śmiertelne żniwo zbiera w całym kraju nowa plaga: masowe zatrucia alkoholem produkowanym i sprzedawanym legalnie. A winny jest generał policji, złodziej i handlarz podrabianym spirytusem.
994 litry spirytusu bez akcyzy znaleźli w środę (18 stycznia) podczas przeszukania samochodu policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Spirytus, który został zatrzymany podczas działań kontrolnych Krajowej Administracji Skarbowej na Podkarpaciu, zostanie wykorzystany do przygotowania preparatów do dezynfekcji, które mają pomóc w walce z epidemią koronawirusa.
Chodzi o 182 litry spirytusu etylowego zabezpieczonego przez celników, który trafił we wtorek do Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
- Od zeszłego tygodnia sprzedaliśmy 50 butelek spirytusu, a normalnie przez cały rok schodzi może z pięć - słyszę w sklepie monopolowym na Mokotowie. W obliczu braku środków do dezynfekcji Polacy wykupują spirytus.
Spirytus idzie w zatrważającym tempie. Ludzie przychodzą do sklepu, ale też dzwonią i pytają, czy mamy jeszcze towar. Dziś rozmawiałem z klientką, która chciała kupić 15 butelek - mówi właściciel sieci sklepów alkoholowych.
Polacy piją. Dużo piją. Średnia to 13 litrów alkoholu rocznie na każego obywatela powyżej 15. roku życia - podobnie jak we wczesnych latach 80. Przedstawiciele branży spirytusowej podkreślają, że najnowsze podwyżki cen za małpki nie pomogą. - To...
Łódzcy policjanci wraz z urzędnikami Krajowej Administracji Skarbowej przechwycili prawie 2 tony tytoniu i 115 litrów spirytusu. Czterej zatrzymani usłyszeli już zarzuty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.