23-letnia Angelika Senków wyszła z domu w Rudnej 29 września i zaginęła. Krewni błagają o pomoc.
Wiceprezes KGHM z pisowskiego zaciągu Marek Świder zrezygnował ze stanowiska we wtorek, a w środę miał już nowy, dobrze płatny, dyrektorski stołek w należących do kombinatu Zakładach Górniczych "Rudna".
Wrocławski poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek chce, żeby NIK i Rzecznik Praw Obywatelskich zajęli się działalnością dolnośląskiej inspekcji ochrony środowiska i sposobem, w jaki kontrolowała składowisko odpadów w Rudnej Wielkiej i reagowała na...
Andrzej Mazur, prezes Stowarzyszenia "Piękny Wąsosz", jest kandydatem do tytułu Honorowego Obywatela Dolnego Śląska. Od lat domaga się kontroli składowiska odpadów w Rudnej Wielkiej.
W środę nad ranem w należącej do KGHM kopalni Rudna w Polkowicach wybuchł pożar. Z rejonu zagrożenia bezpiecznie wycofano całą załogę.
Do śmiertelnego wypadku doszło podczas prac przeładunkowych prowadzonych w Zakładach Górniczych "Rudna" w Polkowicach.
Kierowca samochodu osobowego na przejściu dla pieszych nie ustąpił pierwszeństwa poruszającej się o kulach starszej kobiecie. Poszkodowana seniorka trafiła do szpitala.
W związku z pandemią koronawirusa górnicze spółki, w tym KGHM Polska Miedź, odwołują uroczystości barbórkowe. Mimo to związkowcy organizują bale na wiele osób. - Związki zawodowe są autonomiczne, my możemy tylko apelować o rezygnację z imprez - mówi...
Na dworcu w Rudnej na Dolnym Śląsku jest monitoring. Dzięki niemu policja szybko ustaliła, jak wyglądał złodziej torebki. Nie mogła go jednak odnaleźć. Wszystkie metody operacyjne zawiodły. Funkcjonariusze poprosili więc o pomoc internautów.
KGHM poinformowało, że podczas robót pod ziemią zginął 51-letni górnik. Osierocił troje dzieci. W zakładach wprowadzono trzydniową żałobę.
Dolny Śląsk. Śmiertelny wypadek w Zakładach Górniczych Rudna. W wyniku wstrząsu, jaki miał miejsce w rejonie kopalni, zginął 43-letni górnik.
Górnicy kopalni KGHM "Rudna" w Polkowicach domagają się zarzucenia kontroli trzeźwości. Powodem jest epidemia koronawirusa.
W środę w kopalni Rudna doszło do wybuchu, w trakcie którego zginął jeden z pracowników. Drugi poszkodowany znalazł się w szpitalu.
Silne wstrząsy w kopalniach na Dolnym Śląsku: najpierw Rudna, później Polkowice-Sieroszowice. Jeden górnik nie żyje. Pięciu zostało rannych.
W sobotę doszło do śmiertelnego wypadku w Zakładach Górniczych Rudna. Jeden z pracowników zewnętrznych został potrącony przez własny wóz odstawczy.
Ośmiu górników zginęło w 2016 roku po silnym wstrząsie w należącej do KGHM kopalni Rudna w Polkowicach. Prokuratura uznała, że nie można było zapobiec tej tragedii i umorzyła śledztwo.
Pod koniec stycznia doszło w kopalni Rudna w Polkowicach do poważnego wstrząsu. Pod ziemią znalazło się ponad 30 górników. Dwóch nadal przebywa we wrocławskim szpitalu, a stan jednego z nich jest bardzo ciężki.
- Wiedziałem, że mnie znajdą - mówi Marek Tobiński, górnik kopalni Rudna, do którego ratownicy dotarli po 24 godzinach poszukiwań. Najsilniejszy w historii Polski wstrząs przysypał 32 osoby. Wszystkich udało się wyciągnąć żywych.
- Chcę wyrazić wdzięczność i radość za to, co zrobiliście - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który odwiedził ratowników KGHM po akcji ratowniczej w kopalni Rudna.
KGHM. Do wstrząsu doszło w kopalni Rudna Główna w Polkowicach. Był on odczuwalny w niemal całym Zagłębiu Miedziowym. W rejonie zagrożenia przebywało 32 górników. Po 24,5 godziny odnaleziono ostatniego. Wyszedł z maszyny o własnych siłach.
Wstrząs w kopalni Rudna w Polkowicach. Siedmiu pracujących na dole górników zostało przysypanych. Trzech jest ciężko rannych. Czwarty nie żyje. Trzem pozostałym udało się wydostać na powierzchnię.
Trzech górników zostało rannych w samoczynnym wstrząsie górotworu, do jakiego doszło w kopalni Rudna w Polkowicach. Poszkodowanych przewieziono do szpitala.
We wtorek przed południem w kopalni Rudna Północna zginął 35-letni górnik. Potrąciła go maszyna górnicza.
Silne wstrząsy w Zagłębiu Miedziowym. Mocno odczuli je mieszkańcy Polkowic.
Władysław B., wójt gminy Rudna, i jego zastępca Andrzej B. "pompowali" listy wyborcze przez wpisywanie do rejestru wyborców osób, które nie miały prawa do głosowania w danej gminie. Teraz zostali skazani na karę grzywny i więzienie w zawieszeniu.
Wypadek w kopalni Rudna na oddziale G14. Ze stropu oderwała się płyta skalna, która uwięziła pracującego tam mężczyznę.
Tuż przed godz. 22 w rejonie Polkowic doszło do silnego wstrząsu pochodzenia górniczego.
Prokuratura ma już opinię biegłych dotyczącą górników, którzy zginęli w kopalni Rudna. Alkohol, który wykryto w ciałach górników, wytworzył się po śmierci.
Do wypadku doszło w poniedziałek, 28 maja, w kopalni KGHM Rudna. Górnik jest ciężko ranny.
We wtorek w kopalni Rudna doszło do tragicznego w skutkach wypadku. 50-letni mężczyzna zginął w wyniku upadku z dużej wysokości.
- Na dole było gorąco, wilgotno i duszno. Ratownicy górniczy mają doskonałą wydolność, ale wymienialiśmy ich nawet co kwadrans. Serca chciały walczyć, organizm nie pozwalał - opowiadał po akcji jeden z ratowników.
Po ponad dobie poszukiwań udało się znaleźć pracownika, który nie wyjechał na górę po skończonej pracy. Lekarz stwierdził jego zgon.
Jeden z górników KGHM nie wyjechał na powierzchnię po zakończonej zmianie. Trwają poszukiwania.
Około godziny 22.30 zatrzęsło Zagłębiem Miedziowym, o czym poinformowali zaniepokojeni internauci. Na szczęście były to tylko roboty strzałowe w ZG Rudna.
We krwi trzech ofiar katastrofy w kopalni Rudna wykryto obecność alkoholu, a u czwartej metamfetaminy - tak wynika z przeprowadzonych badań. Ujawnienie tych faktów sprawiło, że przedstawiciele związków zawodowych piszą z oburzeniem do Zbigniewa...
Po północy w niedzielę doszło do dwóch wstrząsów w rejonie Polkowic. Magnituda wyniosła 4,3.
- Mówi się, że górnicy są przesądni, wystarczy zły sen żony. Mój kolega tej nocy z powodu przeczucia został w domu, napisał o tym na Facebooku. Miał pracować razem z nami na G3 - opowiada górnik pracujący w korytarzu, który zawalił się w kopalni...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.