Przejścia podziemne, nieprzewidywalne rozkłady autobusów, wysokie krzaki, nieoświetlone ulice - wiele miejsc nadal projektuje się tak, że kobiety wolą nie wychodzić po zmroku.
- Mieszkanie w domku z ogródkiem nie jest wcale najbardziej ekologicznym rozwiązaniem - mówi Wojciech Trojanowski ze Strabaga. Ponad połowa ludzi mieszka dziś w miastach. Do połowy stulecia ma to być prawie 70 proc. populacji.
Jeśli chcemy, by nasze miasto było wspólne i zrównoważone, meble miejskie nie są sprawą najważniejszą. Wydaje mi się, że większe zaległości mamy w inwestycjach poświęconych seniorom. A także najmłodszym.
Szukamy tego, co sprawia, że miasto będzie wspólne i jednocześnie bardziej zrównoważone: zdrowe, ekologiczne, inteligentne, bezpieczne, dostępne, sprawiedliwe, przyjazne starzeniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.