Pracownicy Miejskich Ośrodków Pomocy Rodzinie od lat domagają się wyższych płac i poprawy warunków pracy. Ich cierpliwość jest na wyczerpaniu. Grożą strajkiem w przypadku dalszego ignorowania ich postulatów.
- Wyobraź sobie, że psują ci się buty, na nowe nie masz pieniędzy i musisz dzwonić do rodziców. Dlatego z mojego rocznika prawie nikt nie pracuje już w zawodzie - o życiu pracowników socjalnych opowiada Dobrosław Rola.
Pani Agnieszka, pracownica socjalna z Rybnika, dotąd pomagała innym. Po tym, jak w niedzielę spłonął jej dom, natychmiast z pomocą dla niej wystąpiło wiele osób.
Pracownicy DPS-ów we Wrocławiu żądali dodatkowego tysiąca złotych dla opiekunów i pokojowych. Po protestach część otrzyma podwyżkę 200 zł od grudnia 2022 r. Od Nowego Roku szykują się kolejne.
Oficjalnie pracownicy socjalni łódzkiego MOPS od 1 sierpnia już nie strajkują. W praktyce do pracy wróciło 65, którzy strajkowali, 44 poszło na urlopy, a 144 jest na zwolnieniach.
Rozpoczęły się rozmowy Miejskiego Centrum Usług Społecznych z opiekunami medycznymi i salowymi. Pracownicy twierdzą, że są słabo wynagradzani i pracują ponad siły.
W domach pomocy społecznej brakuje pracowników, sprzętu i godnej wypłaty. Od urzędników dowiedzieli się "nie ma zaplanowanych środków", a prezydent Jacek Sutryk na skierowane pismo nie odpowiedział.
- Normalnie dostaję zasiłek w połowie miesiąca. W maju nie dostałam. Gdyby nie pomoc stowarzyszenia, które robi paczki żywnościowe, nie miałabym czym nakarmić dzieci - mówi pani Joanna. To efekt strajku pracowników MOPS w Łodzi?
Pracownicy terenowi z łódzkiego MOPS-u strajkują od sześciu tygodni. Zapowiadali eskalację działań. Teraz odwołują zaplanowane na czwartek (2 czerwca) i piątek (3 czerwca) blokowanie ruchu tramwajów w centrum miasta.
- Mówią, że jesteśmy fundamentem pracy społecznej i właśnie ten fundament zaczął się kruszyć - mówi jedna z uczestniczek strajku pracowników socjalnych, który trwa od trzech tygodni. 65 proc. z nich zarabia najniższą krajową, choć, jak mówią, ich...
- Spełnienie naszych postulatów kosztowałoby miasto 6 milionów złotych rocznie. Słyszymy, że na drodze stoi "Nowy ład", a inne związki zawodowe rozumieją trudną sytuację Urzędu Miasta Łodzi - mówią pracownicy socjalni, którzy rozpoczęli protest. Jak...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.