Gospelowy hymn George'a Harrisona na chwałę Pana dzięki Ninie Simone zamienił się w surowy akt oskarżenia. Ze świecą szukać mocniejszego protest songu.
"Powinnam była zrobić wszystko co w mojej mocy, by to czarna kobieta zagrała tę wyjątkową, doskonałą, czarną kobietę. Ktoś inny powinien był opowiedzieć jej historię" - powiedziała aktorka ze łzami w oczach.
- Byłam pianistką. Zostałam piosenkarką tylko dla pieniędzy. A Niną Simone - ze strachu przed mamą, by nie dowiedziała się z plakatów, że jej córka gra diabelską muzykę. - powie po latach. "Ninę" pożycza od hiszpańskiego "nina" - maleńka, a "Simone"...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.