Najprostszą metodą na popsucie sobie narciarskiego wyjazdu jest trafienie w miejsce, które nie będzie dla nas. Dokąd wybrać się z małymi dziećmi? Gdzie znajdziemy najwięcej przyjemnych, rekreacyjnych tras, a gdzie nie będą się nudzić narciarze...
Ona chce na narty, a on nie lubi. Albo lubi, ale się łatwo nudzi. A może jest na odwrót? Ważne, że to nie oznacza, że muszą rezygnować ze wspólnego zimowego urlopu. Polecamy ośrodki w Alpach, w których oprócz nart można uprawiać inne sporty zimowe.
O świcie robimy pierwszy ślad z górskim patrolem na stokach Les 2 Alpes. Tego samego dnia, gdy zapada zmrok, w sąsiednim Alpe d'Huez ruszamy ze szczytu długą na 16 km czarną trasą Sarenne.
Do podziemnej kolejki na stok w Val d'Isere narciarze pakują się jak do metra. Następna stacja - kilometr wyżej, a to dopiero początek wspinaczki. Widoki coraz bardziej wyborne.
La Sarenne jest jedną z najdłuższych tras w Europie. Byli zjazdowcy gnają nią na złamanie karku około 5 minut, instruktorzy dwa razy dłużej, a gmin narciarski od 20 do 40 minut
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.