To znów się stało. Na czwartych z rzędu mistrzostwach kontynentu polscy siatkarze nie wytrzymali zderzenia ze Słowenią. Przegrali w półfinale 1:3.
Kapitalny mecz w ćwierćfinale mistrzostw Europy rozegrali polscy siatkarze. W gdańskiej Ergo Arenie pokonali Rosję 3:0, prezentując długimi momentami fantastyczną grę. W sobotnim półfinale zmierzą się ze Słowenią lub Czechami.
W finale Serbowie pokonali 3:1 Słowenię, która przejdzie do historii jako największa rewelacja turnieju.
Było złoto mundialu, był brąz Ligi Narodów, teraz polscy siatkarze założyli brąz mistrzostw Europy. W sobotę wygrali w Paryżu do zera, stanęli na podium w trzeciej imprezie z rzędu. A szalony sezon wciąż trwa.
Po ośmiu latach reprezentacja Polski znów zagra o medal mistrzostw Europy. Nie będzie to jednak oczekiwany finał, bo Słowenia wyrosła na pogromcę faworytów. O złoto zagra z Serbią, a rywalem Polaków będą Francuzi.
Pędzili jak opętani po złoto, a po czwartkowej porażce 1:3 wylądowali na sobotnim meczu o brąz. Polacy są zbyt potężni, żeby ich to satysfakcjonowało. Dlaczego więc przegrali?
Murowany faworyt może w sporcie przegrać, ale za sensacyjną porażką Polaków w półfinale mistrzostw Europy kryje się większa opowieść. Niewiarygodna, fascynująca, pouczająca.
W trzecich kolejnych mistrzostwach Europy Polska nie zdołała pokonać Słowenii. Szkoda, że zmiatającym kolejnych rywali Polakom słabszy dzień trafił się akurat w półfinale.
Wyczekiwali Polacy zderzenia z Rosją, a w półfinale mistrzostw Europy naskoczy na nich Słowenia. Znacznie straszniejsza, niż ją malują.
Słoweńscy siatkarze chcą poprawić wynik sprzed czerech lat, kiedy ich reprezentacja została wicemistrzem Europy. - W tym momencie Polska jest nie do zatrzymania - uważa Lukas Kampa, kapitan niemieckiej drużyny.
Takiego turnieju ani polscy siatkarze, ani ich kibice jeszcze nie zaznali. Dlatego jesteśmy zdezorientowani i rozstrząsamy dylematy, z jakimi też nie zetknęliśmy się nigdy.
Zamiast wsiadać do samolotu do Lublany na półfinał mistrzostw Europy, reprezentacja Polski siatkarzy siedzi na lotnisku w Amsterdamie. Premier Mateusz Morawiecki wysyła po nią rządowy samolot.
Polacy znów nie mieli litości. Broniącym srebra Niemcom nie oddali nawet seta i już wiadomo, że zagrają w weekend o medal. Złoty czy brązowy? Rozstrzygnie to czwartkowy półfinał ze Słowenią.
- Nawet gdy gra Niemców zaskoczy, mamy argumenty, żeby na to odpowiedzieć - mówi przed ćwierćfinałem mistrzostw Europy siatkarzy Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski.
Tegoroczne mistrzostwa Europy siatkarzy wymyślono tak, jakby ktoś chciał kibicom - również polskim - przywalić w twarz.
Zgodnie w przewidywaniami Polska nie miała problemów, by pokonać Hiszpanię i awansować do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Mecz był popisem Wilfredo Leona.
Przed reprezentacją Polski jeszcze dwa mecze, w których jest zdecydowanym faworytem, bo rywale to europejscy przeciętniacy, a nawet słabeusze, jak Hiszpania, z którą zmierzy się w sobotę.
Gdyby Polska mogła wystawić w mistrzostwach Europy dwie drużyny, obie wyszłyby z grupy na dwóch czołowych miejscach. Przekonała się o tym Ukraina, zbita najpierw przez wyjściowy skład, a następnie zmienników.
- Nie przyjechaliśmy na mistrzostwa Europy, żeby walczyć o trzecie czy drugie miejsce. My tu przyjechaliśmy, żeby wygrać turniej - mówi Karol Kłos, środkowy siatkarskiej reprezentacji Polski.
Mecz Polski z Czarnogórą był parodią mistrzostw Europy. Rywale nawet nie starali się podjąć walki, brakowało tylko, by na prezentację wyszli z białymi flagami.
Już dawno na ważnej imprezie reprezentacja Polski z taką łatwością nie wygrała meczu, jak w poniedziałek. Czesi zostali rozbici w trochę więcej niż godzinę, choć Biało-Czerwoni pokazali może połowę swoich możliwości.
Polacy pokazują na mistrzostwach Europy wielką siłę. Przekonała się o tym Holandia, nawet nie pokonana, ale rozbita w półtorej godziny. - Mamy jeszcze duże rezerwy - twierdzą siatkarze.
Holandia miała być najtrudniejszym przeciwnikiem Polski w pierwszej fazie mistrzostw Europy. Jej siatkarze przekonali się jednak, co to znaczy zderzyć się z polską ścianą, przegrywając w trzech krótkich setach.
- Trudno wyobrazić sobie Leona wśród rezerwowych - uważa Artur Szalpuk, którego nowy Polak pozbawił miejsca w podstawowej szóstce reprezentacji Polski. I nie zmienił tego nawet znakomity występ przeciwko Estonii.
Drugi mecz Polskich siatkarzy podczas mistrzostw Europy obejrzy aż 12 tys. kibiców. Rywalem będzie Holandia, gospodarz tej części turnieju.
W pierwszym meczu mistrzostw Europy siatkarzy reprezentacja Polski pokonała Estonię. Przyszło jej to trudniej, niż można było się spodziewać, lecz dzięki ambitnej grze rywali przekonaliśmy się, że drużyna już na początku turnieju jest w wysokiej...
Sezon nadal mknie jak szalony, startują mistrzostwa Europy. A trener Vital Heynen pobudza reprezentantów Polski nowymi bodźcami
W piątek rozpoczynają się mistrzostwa świata w siatkówce. PGE Skrę Bełchatów reprezentuje aż sześć osób.
Siatkarzy reprezentacji Polski czeka w ten weekend ostatni test przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. W piątek o godz. 20.30 w krakowskiej Tauron Arenie rozpoczną 15. Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. - Mam nadzieję, że w razie niepowodzenia...
- Orzeł z elementami krakowskiego Lajkonika i smoka wawelskiego - tak Jacek Sęk, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, opisuje oficjalną maskotkę mistrzostw Europy w siatkówce. W czwartek została po raz pierwszy zaprezentowana w hali Wisły...
W 2017 roku w Łodzi poznamy nowego mistrza Europy. To nie koniec atrakcji , jakie czekają siatkarskich kibiców w Atlas Arenie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.