W ostatnim czasie miałam przyjemność być na oprowadzaniu kuratorskim po wystawie "Fenomen polskiego kilimu". Nowa ekspozycja Centralnego Muzeum Włókiennictwa mieści się na zaledwie jednym piętrze, ale zaskakuje liczbą eksponatów.
Okutany w stary kożuch po ojcu, taszczę pozwijane w rulony kilimy i zbliżając się do dworca, słyszę rozmowę dwóch patrzących na mnie z politowaniem eleganckich krakusek: "Patrz, taki młody, a już bezdomny". Rozmowa z Piotrem Kordubą, historykiem...
Nie obchodzi nas, w jakich warunkach pracują ludzie, którzy je wytworzyli. Jak z tej perspektywy pochylić się nad tkaniną artystyczną?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.