Między pojemnikami na odpady w jednej z altan śmietnikowych na Mokotowie mieszkaniec zauważył osobliwie wyglądające zwierzątko. Jak się okazało, był to gatunek gekona, który jeszcze 30 lat temu był uważany za wymarły.
Na opakowanie sałaty z nieprzyjemną niespodzianką trafiła klientka z Rzeszowa. Jak to się stało, że w miksie sałat z rukolą z Lidla znalazła się jaszczurka? Firma twierdzi, że proces produkcji jest tak długi, że to niemożliwe.
Pani Julia zrobiła sobie sałatkę na bazie miksu sałat z Lidla, dodała warzywa, sos i przełożywała na talerz. Kiedy zjadła połowę dania, na talerzu zobaczyła... jaszczurkę.
Jeszcze 30 lat temu było ich 10 tys., dziś zostało około 400. Za spadek liczebności tych krytycznie zagrożonych jaszczurek z karaibskiej wyspy Anegada odpowiadają koty domowe. Czyli człowiek, przez którego się rozpowszechniły.
Utrata miejsc do życia, gatunki inwazyjne, zmiana klimatu - lista zagrożeń dla żyjących w Polsce gadów jest długa, a jej wspólnym mianownikiem jest człowiek.
Pasażera na gapę znaleziono w sałacie transportowanej z Hiszpanii do sieci marketów. Zaopiekowała się nim fundacja Epicrates.
W Gdańsku ktoś porzucił 1,5-metrowego legwana zielonego na klatce schodowej w bloku. Wystraszeni mieszkańcy wezwali na pomoc straż miejską, która odłowiła zwierzę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.