Po 30 latach Havana wróciła na Żoliborz. Do tego samego domu handlowego Merkury, który nie jest już tym Merkurym.
"Moje mojito jest w Bodeguicie, moje daiquiri we Floridicie" - choć ściany niedużego baru pokrywają setki napisów - ten zobaczyłam od razu. Podobnie jak zamaszysty podpis Ernesta Hemingwaya. Witajcie w Hawanie!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.