"Jesteśmy Europejczykami, nienawidzimy Rosji" - słychać z jednej strony na ulicach Tbilisi. "Nie drażnijmy Putina" - dobiega z drugiej.
Ponad 50 tys. Gruzinów - po raz kolejny - demonstrowało przeciwko wprowadzeniu prawa o tzw. agentach zagranicy i próbowało zablokować wejście do parlamentu w Tbilisi. Dzisiaj planowane jest tam trzecie czytanie projektu kontrowersyjnej ustawy.
Przesłanie misji, w której m.in. bierze udział senator Bogdan Klich, jest jasne: prawo o "agentach zagranicznych" jest nie do pogodzenia ze statusem Gruzji jako państwa kandydującego do UE
Dziesiątki tysięcy Gruzinów protestowało wczoraj w stolicy, demonstrując sprzeciw wobec ustawy piętnującej media i organizacje pozarządowe. Nowe prawo krytykują Stany Zjednoczone, jak również Unia Europejska, do której aspiruje Gruzja.
Lawina porwała turystę, poszkodowanego należy przetransportować do szpitala - tak wyglądał jeden ze scenariuszy szkoleń, w których brali udział polscy i gruzińscy ratownicy.
Rządząca krajem partia Gruzińskie Marzenie i jej sojusznik Siła Narodu pod wpływem ostrych protestów anonsowały odwołanie dwóch projektów ustaw o "agentach zagranicznych", z których jeden został już przegłosowany w pierwszym czytaniu. Zdaniem...
Po przyjęciu w pierwszym czytaniu ustaw dławiących wolność słowa Gruzini nie przestają demonstrować. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Emil M. i Sakhavat M. są oskarżeni o śmiertelne pobicie właściciela hotelu pracowniczego, w którym mieszkali. Do zgonu doprowadziły rozległe obrażenia głowy.
Aleksandre Bukhuleishvili ma 28 lat i pochodzi z Tbilisi. W lipcu spadł z dachu podczas pracy w firmie budowlanej pod Ostrowem Wielkopolskim. Śledztwo trwa, a za rehabilitację mężczyzny nie ma kto zapłacić
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.