Córka osiągnęła sukces w Londynie. Ale jest mi jej żal, bo wiem, co straciła. Wspomnień z dzieckiem nie odzyska.
Mama 10 lat temu zaczęła wyjeżdżać za granicę, żeby dorobić. Jeździ do dziś. Niekończące się odsetki od odsetek i koszty komornicze nie dają nadziei na poprawę, ale jeździ, wciąż wierzy
Matki transnarodowe. Jeżdżą do pracy wahadłowo, pracują za granicą i wracają do domu, aby podtrzymać więzi. Nie zawsze da się być idealnym rodzicem, jakkolwiek byśmy się starali
Przelewy nie budują więzi, choć budują przywiązanie. I poczucie, że mama uczestniczy w naszym życiu, bo dzięki niej kupiliśmy to i tamto
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.