- Ludzie nie tylko przychodzą ze śmieciami, ale coraz częściej przyjeżdżają samochodami i wyrzucają całe worki - alarmują okoliczni mieszkańcy.
W Sosnowcu wzmożono czujność po ostatnich pożarach w Polsce. Miasto montuje dodatkowy monitoring, zwiększa też liczbę kontroli.
Dzikie wysypisko pod Łodzią funkcjonuje i rozrasta się od lat. Sprawą zajęło się kilka instytucji m.in. UMŁ, RDOŚ oraz Wody Polskie. - Nie pozostawimy sprawy samej sobie - deklaruje w końcu straż miejska.
Znajdujący się na terenie Czyżkówka teren dawnej papierni od wielu lat jest dzikim wysypiskiem śmieci. Postępowania się toczą, ale efektów nie widać. Jak pozbyć się ton szkodliwych odpadów?
Na skraju rezerwatu przyrody Jastrząbek, niedaleko Sendenia Dużego, straszą plastikowe butelki i inne śmieci, gdzieniegdzie zdążyła je już przykryć trawa. Nie takiego widoku spodziewają się ludzie, którzy chcą w tej okolicy pospacerować po lesie.
Dbanie o czystość ulic jest jeszcze trudniejsze - przyznaje Miejski Zakład Usług Komunalnych w Sosnowcu. Do sprzątania ulic wykorzystuje m.in. więźniów, ale i tak są takie miejsca, które wyglądają jak "archiwum piachu z minionego sezonu".
Trwa Galante Sprzątanie w Łodzi. - Inicjatywa piękna, ale nie dałoby się sprzątać trochę częściej? - pyta Beata, uczestniczka akcji.
Ktoś rzuci butelkę, ktoś dorzuci papier i po kilku tygodniach w jednym miejscu tworzy się już dzikie wysypisko. Na interaktywnej mapie dzikich wysypisk w Łodzi jest ponad 200 lokalizacji.
W całej Polsce tyka wiele "bomb ekologicznych", które wymagają natychmiastowej likwidacji. To około 2 mln ton niebezpiecznych odpadów rocznie. Potrzeba 20 lat, żeby wszystkie posprzątać.
Zielonogórscy leśnicy liczyli, że wywiozą z lasu 50 ton opon, gruzu i butelek, ale odpadów jest dużo więcej. - Tu będzie naturalny, dziki las, bez gospodarki leśnej - zapowiadają.
Blisko sto osób wzięło udział w powakacyjnym sprzątaniu Jeziora Solińskiego. Podczas czterogodzinnej akcji jej uczestnicy zebrali około 80 worków śmieci.
32-latek z Gozdu został przyłapany przez fotopułapkę, gdy z samochodu wyrzucał na ulicy Energetyków w Radomiu odpady komunalne i resztki po remoncie mieszkania
Z kaliskiego Szczypiorna usunięto prawie 2 tysiące ton odpadów chemicznych. Toksyczne śmieci znaleziono w jednym z magazynów w 2014 r. Dzierżawca pomieszczeń zniknął, a utylizacja spadła na miasto. Kosztowała prawie 20 mln zł. Połowę dał NFOŚiGW.
Zapowiadaną przez badaczy z Uniwersytetu Łódzkiego mapę dzikich wysypisk powstających na terenie miasta każdy z mieszkańców może uzupełnić o własne zdjęcie nielegalnego składowiska śmieci. Do tej pory łodzianie wskazali już kilkanaście lokalizacji.
Cmentarz Centralny. Pracownicy Zakładu Usług Komunalnych sprzątają dzikie wysypisko, a dzień później bałagan znów jest w tym samym miejscu. Mimo że kilkanaście metrów obok stoją duże śmietniki. "Korzystajmy z ponad 900 pojemników na odpady....
Tym razem wśród plastikowych elementów i opon pracownicy MZDiK znaleźli faktury i rachunki z pieczątkami firmy. Jest więc szansa, że uda się ustalić, kto porzuca odpady.
Śmieciarz wybrał nieuczęszczaną dziś odnogę ulicy Energetyków. Żeby wyrzucić taką ilość odpadów, musiał podjechać busem lub ciężarówką.
Dzięki pracy zespołu badawczego Uniwersytetu Łódzkiego i zaangażowaniu mieszkańców Łodzi w mieście powstanie Mapa Dzikich Wysypisk Śmieci. - Liczę, że UMŁ podejmie z nami debatę, która pomoże rozwiązać ten problem - mówi prof. Anna Kacperczyk.
Mieszkańcy poinformowali o zalegających od tygodni dzikich wysypiskach śmieci Urząd Miasta Łodzi. Odpady jednak wciąż zalegają nieposprzątane. Mimo upływu kolejnych tygodni.
Nieznani sprawcy porzucili opony przy ul. PCK na Ustroniu oraz wzdłuż ulicy Potkańskiego. Za usunięcie odpadów zapłacą wszyscy mieszkańcy Radomia.
Dlaczego spłonęło nielegalne wysypisko śmieci w Sobolewie koło Jawora? Kim jest 84-letni Leon N., którego firma ściąga odpady z Niemiec i Anglii? Być może na te pytania odpowie prokuratorskie śledztwo. Ale Sobolewem już wcześniej interesowała się...
Nieznany sprawca porzucił na brzegu rzeki worki z plastikowymi odpadami. Dzisiaj nad ranem odpady podpalono. Straż miejska szuka sprawców.
Kierowca auta dostawczego został sfilmowany, gdy obok nowego osiedla na Warszewie podrzucał worek z odpadami budowlanymi. To wystarczyło, by dotarła do niego z mandatem straż miejska.
W Sosnowcu przez ponad rok złapano dzięki fotopułapce tylko jedną osobę, która zapłaciła mandat karny za to, że przyczyniła się do powstania dzikiego wysypiska śmieci w miejscu publicznym.
Interwencyjne sprzątanie nic nie daje. Na Podzamczu co rusz wyrasta góra nielegalnie porzuconych śmieci. W środę zasypały całą drogę rowerową. Osobiście interweniował prezydent Szczecina, który przyznaje, że to, co się tam dzieje, to skandal i wstyd.
Albo interwencje i działania straży miejskiej są niewystarczające, albo bezczelność przedsiębiorców z Podzamcza tak wyjątkowa. Góra nielegalnie wyrzuconych śmieci zasypała właśnie całą drogę rowerową.
To nie pierwszy raz. Znów część przedsiębiorców z Podzamcza zrobiła dzikie wysypisko koło wiaty śmietnikowej. Na odpadach, które wyrzucili, są ich dane osobowe. Powiadomiliśmy straż miejską.
Właściciel terenu w okolicach kieleckiej Karczówki, na którym było dzikie wysypisko, wywiózł wszystkie śmieci. - Strażnicy byli na miejscu i sprawdzili, czy zastosował się do naszych zaleceń - mówi Bogusław Kmieć ze straży miejskiej.
W Nowej Wsi w gminie Trzebownisko koło cmentarza powstało sporych rozmiarów wysypisko. - Zgłaszanie problemu władzom lokalnym i proboszczowi nic nie daje. Proszę napiszcie o tym, może ktoś to uprzątnie, a mieszkańcy może uświadomią sobie skalę...
Dzikie wysypisko znajdujące się na działce niedaleko Karczówki ma zostać usunięte. Jej właściciel dostał też mandat
- Między Ślichowicami a Karczówką jest ogromne dzikie wysypisko - zaalarmowała nas jedna z czytelniczek. Straż miejska obiecała interwencję.
Po tym jak miasto uprzątnęło dzikie wysypiska śmieci gromadzone wokół lotniska na Lublinku, szybko zaczęły pojawiać się nowe. Problem został zgłoszony w grudniu 2020 roku. Do tej pory jednak największe sterty wciąż się tam znajdują.
W ciągu trzech lat tylko 6 osób zostało skazanych na więzienie za przestępstwa związane z nielegalnym składowaniem odpadów. - Nie ma prawa i sprawiedliwości w walce z mafią śmieciową. Jest bezprawie i niesprawiedliwość - mówi Małgorzata Tracz,...
Wrocław. Po wielkim pożarze nielegalnego składowiska odpadów przy ul. Szczecińskiej nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. Prokuratura wciąż prowadzi śledztwo, a miasto na współwłaściciela nakłada grzywny.
Tylko do września 2020 roku Łódź wydała 1,5 mln zł na usuwanie dzikich wysypisk śmieci. Jak miasto radzi sobie z problemem?
Dziesięć kontenerów i prawie 500 worków zostało wypełnionych śmieciami po sprzątaniu katowickich lasów. To efekt pięciu akcji sprzątania w Zawodziu, Koszutce, Dąbrówce Małej, z Lasu Panewnickiego i okolic Trzech Stawów.
Ktoś porzucił na terenie Sosnowca trzy naczepy z odpadami. - Ustaleniem, kim są właściciele pojazdów, zajmuje się policja, my szukamy sposobu, aby szybko i legalnie usunąć je z terenu miasta - mówi prezydent Arkadiusz Chęciński.
Od maja instytucje zastanawiają się, kto ma zapłacić za usunięcie dzikiego wysypiska, ktore powstało tuż przy jezdni ulicy Odrodzenia. To najprawdopodobniej śmieci wyrzucone przez właścicieli pobliskich ogródków działkowych
Drzwi do kabiny prysznicowej, wielka beczka po oleju samochodowym, dmuchany basen, kanapa - m.in. takie tzw. gabaryty ktoś porzucił na środku Odry. Te śmieci mogły tam trafić tylko drogą wodną.
Przy ul. Szczawińskiej w Zgierzu Straż Ochrony Przyrody zlokalizowała dzikie wysypisko śmieci. Tony plastiku zalegają w okolicznych lasach, najprawdopodobniej od wielu lat. Co na to miasto?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.