Film "Vice" w atrakcyjny sposób ukazuje brzydką gębę polityki. I nie chodzi bynajmniej o surową ocenę urody Dicka Cheneya, głównego bohatera tego filmu. Po czynach go poznajemy.
Wszystko zaczęło się, gdy wiceprezydent namówił prezydenta na wyprawę do Iraku. Pytanie, co gorsze - bo chciał jeszcze więcej władzy czy wierzył, że tak trzeba
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.