Prezes PiS wyraźnie stracił cierpliwość. Zawieszając Misiewicza przywołuje do porządku szefa MON. Z drugiej strony nie mógł nie zareagować. Sprawa Misiewicza pogrąża Prawo i Sprawiedliwość. A wieści o jego nowych zarobkach, to było jak polityczne...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.